Wolfsburg wreszcie pokonany
Hoffenheim pokonało 2:1 faworyzowany VfL Wolfsburg w sobotnim meczu dwudziestej czwartej kolejki niemieckiej ekstraklasy. To pierwsza od dłuższego czasu porażka w wykonaniu „Wilków”.
(fot. Reuters)
Dziewięć. Tyle meczów z rzędu bez porażki na poziomie Bundesligi zanotował VfL Wolfsburg. Więcej jednak nie będzie. Wszystko za sprawą graczy Hoffenheim, którzy zakończyli imponującą serię podopiecznych Olivera Glasnera.
Gospodarze objęli prowadzenie bardzo szybko, bo już w ósmej minucie, kiedy to Christoph Baumgartner wpisał się w widowiskowy sposób na listę strzelców. Austriak oddał piekielnie mocny strzał z powietrza, piłka odbiła się od wewnętrznej strony poprzeczki i zatrzepotała w siatce. Palce lizać!
Wolfsburg natychmiast wziął się do odrabiania strat i raptem kwadrans później doprowadził do wyrównania. Xaver Schlager dostrzegł wychodzącego na wolne pole Wougta Weghorsta i zagrał do niego prostopadłe podanie, a ten wyszedł zwycięsko z sytuacji sam na sam z osamotnionym golkiperem.
Ostatnie słowo należało jednak do popularnych „Wieśniaków”. W czterdziestej pierwszej minucie Pavel Kaderabek posłał z prawej strony zagranie wzdłuż pola karnego, które przejął Andrej Kramarić. Chorwat bez żadnych kłopotów z bliskiej odległości skierował futbolówkę między słupki.
Bartosz Białek tradycyjnie pojawił się na boisku w końcówce spotkania. Polak rozegrał zaledwie dziesięć minut i w żaden sposób nie odmienił losów rywalizacji. Glasner i spółka w drugiej połowie wrzucili piąty bieg, ale ostatecznie nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.
Choć porażka w wykonaniu „Wilków” nie zmieniła ich położenia w tabeli, bo w dalszym ciągu będą zajmowali trzecie miejsce, to ich przewaga nad resztą stawki znacząco się pomniejszyła. W następnej kolejce VfL ma duże szanse, by odrobić straty poniesione przeciwko Hoffenheim, gdyż za tydzień zmierzy się z ostatnim w tabeli i permanentnie przegrywającym Schalke.
jbro, PilkaNozna.pl