Wisła Kraków zwyciężyła w Szczecinie

Piątkowe spotkanie w Szczecinie rozpoczęło się znakomicie dla gości. W 17. minucie zespół trenera Kiko Ramireza wyszedł na prowadzenie po kapitalnym strzale z rzutu wolnego w wykonaniu Carlitosa Lopeza. Tym samym Hiszpan w bardzo efektowny sposób przywitał się z Ekstraklasą.

Minęły trzy minuty, a Wisła prowadziła już 2:0. Ponownie błysnął Carlitos, który na pełnym biegu wpadł w pole karne gospodarzy, po czym bardzo przytomnie wycofał piłkę na jedenasty metr. Tam znalazł się niepilnowany Petar Brlek – chorwacki pomocnik nie zmarnował doskonałej szansy i pewnie skierował piłkę do bramki strzeżonej przez Łukasza Załuskę.

Pogoń ruszyła do odrabiania strat i szybko zdołała strzelić kontaktowego gola. W 33. minucie arbiter Paweł Raczkowski dopatrzył się zagrania ręką Hiszpana Frana Veleza w polu karnym Wisły. Sędzia podyktował jedenastkę, którą bardzo pewnie wykorzystał Adam Gyurcso.

W drugiej połowie bramki już nie padły, choć okazji ku temu nie brakowało. Inicjatywa należała do Pogoni, która z determinacją dążyła do wyrównania. Tuż po przerwie groźny strzał oddał Gyurcso, ale uderzenie Węgra efektownie wybronił Julian Cuesta.

Ostatecznie kibice zgromadzeni na trybunach szczecińskiego stadionu goli już nie zobaczyli. Gospodarze nie zdołali doprowadzić do remisu, przez co rozpoczęli sezon bez zdobycia choćby punktu. Tym samym Maciej Skorża zaliczył nieudany debiut w roli trenera Portowców.

kwit, PiłkaNożna.pl