Pierwsza połowa była w ich wykonaniu bardzo solidna. Aktywnością wykazali się Maciej Sadlok oraz Yaw Yeboah. Ten drugi wypracował dobrą sytuację do zdobycia bramki, lecz Krzysztof Kamiński obronił silne uderzenie Felicio Browna Forbesa.
Najlepszą sytuację, jaką do przerwy mieli gospodarze, zmarnował Mateusz Szwoch, który z bliskiej odległości przeniósł piłkę nad poprzeczką. Poza tym Mateusz Lis nie miał pracy.
Po przerwie gra była jeszcze twardsza niż wcześniej. Lepiej prezentowali się Nafciarze i to oni w 67. minucie wyszli na prowadzenie. Szwoch podał do Damiana Rasaka, a ten uderzył po długim słupku. Lis miał piłkę na palcach, lecz nie zdołał obronić strzału.
⏱ 67′ | Płaski strzał i mamy bramkę! Damian Rasak! ⚽#WPŁWIS 1⃣:0⃣ pic.twitter.com/3rxm6RP9Gb
— WislaPlockSA (@WislaPlockSA) February 28, 2021
Chwilę później mogło być 2:0, lecz Mateusz Lewandowski nie trafił w piłkę, którą wzdłuż bramki zagrał Szwoch. Jak się później okazało, był to moment kulminacyjny, po którym goście zaczęli odrabiać straty. Najpierw skutecznym centrostrzałem popisał się Rafał Boguski, a następnie gola strzelił Uros Radaković. Niestety Serb przepłacił to zdrowiem i opuścił boisko będąc nieprzytomnym.
Kropkę nad i postawił Boguski, który skompletował dublet. Dzięki wygranej Biała Gwiazda awansowała na dziewiąte miejsce w tabeli.
sar, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
