Wielki problem Manchesteru United
Kilkanaście miesięcy – właśnie tyle wystarczyło, by Alexis Sanchez przeistoczył się z jednego z najbardziej pożądanych piłkarzy w Premier League, w człowieka, który stał się ciężarem dla swojego klubu. Jak donosi dziennik „Daily Mail”, Manchester United ma problem z Chilijczykiem i nie bardzo wie, co z tym fantem zrobić.
Sanchez stał się ciężarem dla Manchesteru United (fot. Reuters)
Przypomnijmy, że Sanchez trafił na Old Trafford w styczniu ubiegłego roku z Arsenalu i wydawało się, że Manchester United ubił znakomity interes. Jak się jednak okazało, piłkarz nie odnalazł się w nowych realiach i chociaż jest już w klubie od kilkunastu miesięcy, to trudno stwierdzić, by drużyna miała z niego jakiś większy pożytek.
Manchester najchętniej pozbyłby się reprezentanta Chile. Jego wkład w grę zespołu jest niewielki, a koszty jego utrzymanie dość pokaźne. Lokalne media donoszą, że 30-latek zarabia 391 tysięcy funtów pensji podstawowej, jednak to nie wszystko. Sanchez może również liczyć na dodatkowe 75 tysięcy funtów za każdy występ, bez względu na to, czy zagra od początku meczu, czy na boisku pojawi się w końcówce.
Takie wynagrodzenie jest dla budżetu płacowego „Czerwonych Diabłów” sporym obciążeniem, a problem jest podwójny, gdyż umowa zawodnika obowiązuje do końca czerwca 2023 roku
Manchester United jest gotowy na sprzedanie Alexisa Sancheza, jednak obecnie nie ma na to większych szans. Chętni na jego usługi wcale nie szturmują Old Trafford drzwiami i oknami, a nawet jeśli ktoś się znajdzie, to jest wątpliwe, by sam zawodnik zgodził się na obniżkę swojej pensji, co w przypadku transferu byłoby niezbędne.
„Daily Mail” uważa, że w takiej sytuacji sztab szkoleniowy będzie próbował przywrócić Sancheza do dawnej formy, tak by nie przynosił on klubowi wyłącznie strat.
Od początku sezonu Chilijczyk wystąpił na wszystkich frontach w 23 meczach. W tym czasie udało mu się strzelić dwa gole i zapisać na swoim koncie cztery asysty.
gar, PiłkaNożna.pl