Wielki mecz Grosickiego w Championship!
Ponownie przypomniał o sobie Kamil Grosicki grający na zapleczu angielskiej Premier League. Skrzydłowy Hull City wystąpił w ligowym meczu z Birmingham City (3:3). Polak strzelił pięknego gola i zapisał na swoim koncie asystę, potwierdzając, że wraca do swojej najlepszej formy.
Kamil Grosicki rozegrał znakomitą partię (fot. Reuters)
Reprezentant Polski wyszedł w podstawowym składzie popularnych „Tygrysów”, jednak po pierwszej połowie nie miał zbyt wielu powodów do zadowolenia. Powód? Dwa trafienia na swoim koncie zapisał Che Adams i gospodarze schodzili do szatni z dość bezpiecznym i komfortowym prowadzeniem.
Wydawało się, że Hull – które notabene w tym sezonie spisuje się znacznie poniżej oczekiwań – nie zdoła się podnieść po takich ciosach, jednak goście ani myśleli, by się poddawać i po zmianie stron wzięli się za odrabianie strat.
Birmingham chyba poczuło się zbyt pewnie, ponieważ kiedy rywal zaczął wchodzić na obroty, gospodarze zaczęli się gubić. Na efekty rosnącej przewagi Hull nie trzeba było długo czekać, ponieważ już w 50. minucie padł gol kontaktowy. Bramkę strzelił Frazier Campbell, a asystę przy jego trafieniu zanotował na swoim koncie Kamil Grosicki.
Minęło zaledwie jedenaście minut, a na St. Andrew’s już mieliśmy remis. Drugiego gola zdobył Campbell i nagle się okazało, że Hull może powalczyć o coś więcej niż jeden punkt. W takich chwilach należy iść za ciosem i dokładnie z takiego samego założenia wyszli goście, a konkretnie Grosicki, który na kwadrans przed końcem popisał się cudownym uderzeniem z rzutu wolnego. Polak trafił idealnie w okienko i nie dał bramkarzowi „The Blues” żadnych szans na skuteczną interwencję.
W 82. minucie „Grosik” zszedł z boiska, a jego kolegom nie udało się dowieźć do końcowego gwizdka prowadzenia. Kilka chwil po zmianie Polaka, hat-tricka na swoim koncie zapisał Adams i stan gry ponownie się wyrównał. Jak się okazało, była to bramka, która ostatecznie ustaliła wynik spotkania.
***
Co działo się w innych meczach Championship, gdzie mieliśmy okazję zobaczyć polskich piłkarzy w akcji? Bolton Wanderers Pawła Olkowskiego przegrał ze Swansea City (0:1). Nasz obrońca przebywał na boisku od pierwszej do ostatniej minuty.
Queens Park Rangers, gdzie pełne 90 minut rozegrał Paweł Wszołek pokonało na własnym boisku Brentford (3:2). Polak zagrał na skrzydle, a nie jak to miało miejsce w przeszłości na boku obrony.
W bramce Ipswich Town zagrał z kolei Bartosz Białkowski, który w meczu z Reading wpuścił dwa gole. Jego kolegom z pola udało się tyle samo strzelić i spotkanie zakończyło się remisem (2:2).
gar, PiłkaNożna.pl