Ważny zawodnik może opuścić Southampton
Sytuacja Southampton FC w angielskiej Premier League w tym sezonie jest dość trudna. Święci obecnie znajdują się w strefie spadkowej i wiele wskazuje na to, że przyszły rok spędzą w angielskiej Championship. To może natomiast skutkować odejściem jednego z liderów drużyny.
Sytuacja Świętych nie jest najlepsza. Piłkarze Southampton obecnie mają na koncie trzy ligowe porażki z rzędu i zamykają tabelę angielskiej Premier League. Do bezpiecznego miejsca angielski zespół traci już cztery punkty na siedem kolejek przed końcem sezonu. To wszystko sprawia, że spadek do Championship jest bardzo realny.
W dodatku klub w tym sezonie ma już trzeciego szkoleniowca. Po Ralphie Hassenhuttlu i Nathanie Jonesie obecnie zespół prowadzi Ruben Selles. 39-letni Hiszpan nie ma jednak łatwego wyzwania, a podczas swojej kadencji wygrał zaledwie jedno z ośmiu spotkań Premier League i w dodatku odpadł w 5. rundzie Pucharu Anglii po domowej wpadce z drużyną Grimsby Town (1:2).
W dodatku w przypadku spadku do Championship niemalże pewne jest to, że dojdzie do sporych zmian kadrowych, a zespół może opuścić jeden z liderów. Jak informuje „talkSPORT” jeden z liderów drugiej linii Świętych – James Ward-Prowse w przypadku, jeśli Southampton spadnie z Premier League dostanie zgodę na odejście z klubu. W mediach już mówi się o zainteresowaniu Anglikiem ze strony innych drużyn.
Ward-Prowse jest postacią ważną dla Southampton, a występuje tam od 2012 roku. Przez ponad dziesięć lat gry w tym klubie rozegrał już ponad 400 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Natomiast w obecnym sezonie Premier League zapisał na swoim koncie łącznie siedem goli i dwie asysty, a w obu tych statystykach zalicza się do czołowych zawodników w swoim zespole. Pozyskaniem kapitana Świętych według „talkSPORT” ma być Tottenham Hotspur, West Ham United czy Newcastle United.
Anglik według portalu Transfermarkt jest warty obecnie 38 milionów euro, ale pewne jest to, że w przypadku spadku Southampton do Championship cena za transfer Warda-Prowse będzie znacznie niższa.
kczu/PiłkaNożna.pl