Piłkarze Strasbourga wykorzystali atut własnego boiska i pokonali w niedzielne popołudnie Troyes (2:1). Dzięki tej wygranej gospodarzom udało się uciec na bezpieczny dystans od strefy zagrożonej spadkiem z Ligue 1.
Wszystkie gole na Stade de la Meinau padły po przerwie, a Strasbourg przechylił szalę na swoją korzyść w ciągu zaledwie czterech minut, kompletnie podcinając gościom skrzydła.
W 65. minucie ładnym rajdem środkiem boiska popisał się Jean-Eudes Aholou, który bez większych problemów dotarł do granicy pola karnego Troyes i popisał się pięknym strzałem. Piłka wpadła do bramki tuż przy słupku.
Zanim goście zdołali się otrząsnąć po stracie pierwszego gola, Strasbourg już wyprowadził kolejny cios. W 69. minucie błąd jednego z obrońców wykorzystał Jeremy Blayac, którzy przejął futbolówkę i mając przed sobą jedynie bramkarza dopełnił formalności.
Troyes było jeszcze stać na zdobycie bramki honorowej, ale Adama Niane w doliczonym czasie gry było jedynie tym z kategorii „na otarcie łez”.
Les statistiques du match entre @RCSA et @estac_officiel #RCSAESTAC @Ligue1Conforama pic.twitter.com/PSyPszQPdo
— Conforama FC (@ConforamaFC) 11 lutego 2018
gar, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
