Waleczni Anglicy zatrzymali Francuzów. Hit na remis!
Wielki europejski klasyk na remis! W pierwszym meczu grupy D na EURO 2011 Francja podzieliła się punktami z Anglią. Remis 1:1 oznacza, że oba zespoły wciąż będzie czekać zacięta batalia o awans do ćwierćfinału.
Papierowym faworytem spotkania byli Francuzi i to właśnie oni od początku zawodów próbowali narzucić rywalom swoje warunki. Trójkolorowi prowadzili grę, jednak już stworzenie realnego zagrożenia pod bramką Joe Harta przychodziło im z trudem. Ci ciekawe, pierwszą dogodną sytuację do zdobycia gola mieli Anglicy. Danny Welbeck obsłużył kapitalnym podaniem Jamesa Milnera, ten minął Hugo Llorisa i mając przed sobą pustą bramkę fatalnie spudłował.
Co się odwlecze, to nie uciecze – jak głosi stare porzekadło. W 29. minucie faulowany po prawej stronie boiska był Milner i sędzia podyktował rzut wolny dla Synów Albionu. Do piłki podszedł Steven Gerrard, który dośrodkował wprost na głowę Joleona Lescotta, a ten dopełnił formalności i dał swojej drużynie prowadzenie.
Podopiecznym Roya Hodgsona nie było jednak dane zbyt długo cieszyć się z tego skromnego prowadzenia. Już dziesięć minut po stracie gola, Francja odpowiedziała. Trójkolorowi rozgrywali piłkę przed polem karnym rywali, a ich akcję ładnym i mierzonym strzałem wykończył Samir Nasri. Hart nie zdążył z interwencją i piłka zatrzepotała w bramce Anglików. Pierwsza część meczu zakończyła się więc remisem 1:1.
Na pierwszą dobrą okazję w drugiej części meczu trzeba było czekać aż do 64. minuty. Francuzi rozegrali pomiędzy sobą kilka podań w pierwszej piłki, a na bramkę Harta uderzył Karim Benzema. Golkiper Manchesteru City był jednak na posterunku. W odpowiedzi na próbę Benzemy, na strzał spoza pola karnego zdecydował się Glen Johnson, jednak posłał piłkę w trybuny.
Niemal do samego końca, stroną przeważającą byli Trójkolorowi, którzy raz za razem zapędzali się pod bramkę Anglików. Wyspiarze bronili się jednak umiejętnie i nie pozwalali rywalom na zbyt wiele we własnym polu karnym. Im bliżej 90 minuty, tym bardziej było widać, że Anglików usatysfakcjonuje remis, tym bardziej, że więcej atutów czysto piłkarskich leżało po stronie Francuzów.
Do końca meczu rezultat nie uległ już zmianie i pierwszy mecz w grupie D zakończył się podziałem punktów.
Oceny PilkaNożna.pl po meczu Francja-Anglia (skala 1-6):
ANGLIA: Hart (2,5) – Johnson (3,5), Terry (3,0), Lescott (3,5), Cole (2,0) – Milner (1,5), Gerrard (2,5), Parker (2,5) (76. Henderson (bez oceny)), Oxlade-Chamberlain (3,0) (76. Defoe (bez oceny)) – Young (3,0) – Welbeck (2,5) (98. Walcott (bez oceny))
FRANCJA: Lloris (2,0) – Debuchy (3,5), Mexes (3,5), Rami (3,0), Evra (2,5) – Cabaye (3,0) (83. Ben Arfa (bez oceny)), Diarra (3,0) – Malouda (2,0) (83. Martin (bez oceny)), Nasri (4,0), Ribery (3,5) – Benzema (3,0).
Grzegorz GARBACIK
PilkaNożna.pl