Przejdź do treści
W czym tkwi siła czerwonego byka?

Ligi w Europie Świat

W czym tkwi siła czerwonego byka?

Zasypany ofertami z Włoch i Niemiec, dobrze rokujący piłkarz wybiera transfer do Austrii. To nie fanaberia, lecz przemyślany ruch. Kamil Piątkowski za kilka miesięcy stanie się częścią projektu, w którym rozmach idzie pod rękę z dbałością o detale.


Kamil Piątkowski już niedługo dołączy do austriackiej drużyny (fot. 400mm.pl)

KONRAD WITKOWSKI

 

Od początku chciałem tutaj trafić, to wyśmienite miejsce dla zawodników w moim wieku – powiedział obrońca przed kamerami klubowej telewizji tuż po podpisaniu pięcioletniego kontraktu. Piątkowski zahaczył o sedno sprawy: to właśnie perspektywy rozwoju młodych piłkarzy czynią z Red Bull Salzburg poważnego konkurenta dla największych europejskich firm. To, co funkcjonuje w mieście Mozarta, trudno nazywać po prostu klubem sportowym – to raczej instytucja, która choć pracuje według misternie skomponowanego planu, nie traci unikalnej tożsamości.


KOLEBKA PROJEKTU
Przyszły klub młodzieżowego reprezentanta Polski stanowi fundament potężnego piłkarskiego przedsięwzięcia koncernu Red Bull. Zaczęło się w 2005 roku, kiedy gigant rynku napojów energetycznych postanowił zacząć zabawę w futbol: wbrew głosom krytyki dobiegającym z całej Europy, kupił klub SV Austria Salzburg, zmieniając jego nazwę oraz barwy. Niebawem rozpoczęto podbój rynku amerykańskiego, w kolejnych latach projekt rozszerzono o Brazylię i Niemcy.

 

– Od kilku lat taką rolę spełnia Lipsk, jednak początkowo to Salzburg był kluczowym miejscem całej inicjatywy. Austria jest kolebką Red Bulla, szef koncernu, Dietrich Mateschitz, właśnie tam postanowił zbudować swoją drużynę. Wpompował gigantyczne pieniądze w rozwój projektu. Musimy pamiętać, że to przedsięwzięcie nie zaczęło działać od razu. Początkowo nie przywiązywano tak dużej wagi do filozofii, według której dzisiaj funkcjonuje klub – mówi Janusz Góra, obecnie asystent trenera w Lechu Poznań, który RB Salzburg zna od podszewki: przez kilka lat pracował jako szkoleniowiec w tamtejszej akademii.

Wraz z pieniędzmi, ale też know-how Red Bulla, klub przeskoczył kilka poziomów. Jego poprzedniczka w swej przeszło 70-letniej historii tylko trzykrotnie zdołała wywalczyć tytuł mistrzowski. Salzburg pod szyldem RB zdominował austriackie rozgrywki – od 2007 roku aż 11 razy triumfował w lidze. Wypadkami przy pracy należy nazwać trzy sezony, podczas których mistrzostwo trafiało w inne ręce. Klub konsekwentnie wzmacnia pozycję na arenie międzynarodowej: w ostatnich 11 sezonach zdarzyły się zaledwie dwa, gdy drużyny z Salzburga zabrakło w fazie grupowej europejskich pucharów. Największym osiągnięciem RB było dotarcie do półfinału Ligi Europy 2017-18. Niebawem zespół z Austrii stanie w szranki z Villarreal o awans do 1/8 finału bieżącej edycji tych rozgrywek.

– Pod względem organizacyjnym Salzburg jest na najwyższym europejskim poziomie. Pierwsze słowo, które przychodzi mi do głowy na myśl o klubie, to profesjonalizm – podkreśla trener Góra. – Dla nich niezwykle istotne jest poczucie wspólnoty. Nie tylko drużyna, lecz cała firma ma funkcjonować niczym rodzina. Piłkarze, sztab, wszyscy pracownicy powinni czuć się dobrze w klubie. Regularnie organizuje się wydarzenia integracyjne dla załogi. Okazję do spotkania stanowi na przykład sukces Red Bulla w jakiejkolwiek dziedzinie: pobity rekord w dyscyplinach ekstremalnych czy osiągnięcia w sportach motorowych. W Salzburgu znajduje się słynny Hangar-Sieben, gdzie na wszelkie uroczystości zapraszani są pracownicy nie tylko z różnych sekcji klubu, ale z całego koncernu.

WIERNOŚĆ FILOZOFII
W latach 2006-11 drużynę prowadzili kolejno Giovanni Trapattoni, Co Adriaanse oraz Huub Stevens. Potem RB zrezygnował ze strategii zatrudniania głośnych nazwisk, na rzecz powierzania zespołu szkoleniowcom jeszcze nienasyconym, lecz mającym wizję futbolu zbieżną z filozofią klubu. Od tamtej pory kładzie się znacznie większy nacisk na odpowiedni dobór trenerów. Przed nawiązaniem współpracy dyskutuje się z kandydatem długimi godzinami, aby jak najlepiej poznać jego spojrzenie i podejście do piłki. System rekrutacji w Salzburgu nie zawodzi: to właśnie tam na szerokie wody wypłynęli Roger Schmidt (obecnie PSV Eindhoven), Adi Huetter (Eintracht Frankfurt) czy Marco Rose (Borussia Moenchengladbach). Aktualnie dowodzący drużyną Jesse Marsch uznawany jest za jednego z najciekawszych szkoleniowców młodego pokolenia na świecie.

Ewolucja polityki kadrowej względem piłkarzy przebiegała bliźniaczo. Historie Erlinga Haalanda, Dominika Szoboszlaia, Dayota Upamecano, Sadio Mane czy Naby’ego Keity wykreowały wizerunek Salzburga jako miejsca idealnego na start do poważnej kariery. Nie zawsze tak było – w pierwszych latach po wejściu do piłkarskiego biznesu w Red Bullu dominowało myślenie krótkoterminowe, nikt nie mówił wówczas o szukaniu perełek i kreowaniu ich na gwiazdy. Początkowo do klubu sprowadzano zawodników doświadczonych, często z przeszłością w niemieckiej Bundeslidze, mogących pochwalić się osiągnięciami. Nie istniały opory przed podpisywaniem umów z graczami po trzydziestce.

– Zmiana nastąpiła około roku 2012. Wtedy zdecydowanie postawiono na młodość: zaczęto pozyskiwać piłkarzy mało znanych, lecz obiecujących, mających perspektywy rozwoju – tłumaczy Góra. – Młody wiek jest dla klubu priorytetem. Red Bull raczej nie sprowadza piłkarzy mających więcej niż 20 lat. Kilka sezonów temu do zespołu dołączył Zlatko Junuzović, który do najmłodszych już nie należy, ale to wyjątek, stanowi uzupełnienie młodej kadry, daje drużynie niezbędne doświadczenie.

Nie byłoby 300 milionów euro przychodu z transferów w ciągu niespełna pięciu lat, gdyby nie znakomicie zaplanowany i wzorowo funkcjonujący proces wynajdywania talentów. W Salzburgu stworzono model działania, którego realizacja wymaga czasu i zasobów ludzkich, ale przynosi klubowi wymierne korzyści.
– Wypracowany został mechanizm, który świetnie się sprawdza. Siatka skautingu jest niesamowicie rozwinięta. Wyszukiwanie zawodników to zasługa wielu osób: klub zatrudnia skautów na pełny etat, ale współpracuje też z licznymi łowcami talentów mieszkającymi w różnych częściach globu. Nie ma reguły, że w konkretnym kraju rodzi się więcej kandydatów na dobrych piłkarzy. Są natomiast regiony, z którymi Red Bull współpracuje ściślej – główny akcent położony jest na Afrykę, między innymi na Mali, wielu zawodników przyjeżdża także z Japonii. Klub posiada ogromną bazę danych o piłkarzach. Informacje są w niej na bieżąco aktualizowane i analizowane, na miejscu, w Austrii, pracuje przy tym spora grupa ludzi – opisuje Góra.

Do Salzburga trafiają starannie wyselekcjonowani piłkarze. Klub nie czyni starań o transfer każdego dostrzeżonego talentu: chce tylko zawodników, którzy będą idealnie pasować do stylu gry drużyny. Ten jest charakterystyczny, oparty na jak najszybszym odzyskiwaniu piłki. RB stosuje pressing, zwykle wysoki, bardzo często kontrpressing, czyli przejście do odbioru natychmiast po stracie. Celem działań tak indywidualnych, jak formacyjnych, jest błyskawiczne pozbawienie piłki przeciwnika. W Salzburgu gra się szybko, zawsze do przodu, z wykorzystaniem prostopadłych podań do zawodników szukających wolnych przestrzeni w ofensywie.
– Podstawowe kryterium to wydolność piłkarza. Red Bull potrzebuje graczy przyzwyczajonych do biegania – zaznacza Góra. – Druga sprawa to szybkość i zdolność do powtarzania sprintów podczas meczu. Wymagany jest krótki czas regeneracji w trakcie gry. Istotne są indywidualne zachowania na danych pozycjach, na przykład u obrońców umiejętność budowania akcji od tyłu. Zwraca się uwagę na niuanse, które później mogą okazać się bardzo istotne. Oceniany jest potencjał zawodnika, jego szanse na rozwój.

Austriacy nie koncentrują się wyłącznie na kwestiach sportowych. Sposób, w jaki zawodnik spędza wolny czas, jest dla nich niemal tak samo ważny, jak to, co potrafi zrobić z piłką. Przed transferem klub długo monitoruje gracza.

POLSKA NA RADARZE
– Obserwacja to proces. Nie jest tak, że Red Bull zauważy piłkarza w wieku 16-17 lat i za kilka miesięcy go sprowadza. Weryfikacja może trwać nawet dwa lata albo dłużej. Skauci interesują się tym, co zawodnik robi poza boiskiem. Próbują kontaktować się z różnymi ludźmi, na przykład z byłymi trenerami. Prowadzą wiele rozmów na jego temat, zbierają informacje, by uzyskać jak najpełniejszy obraz człowieka. W momencie podpisania kontraktu klub wie bardzo dużo, jeśli nie wszystko, o życiu prywatnym piłkarza – zauważa Góra.

RB Salzburg to nie tylko perfekcyjnie zorganizowany system wyszukiwania nieprzeciętnie zdolnych graczy w różnych zakątkach świata. Oczkiem w głowie Mateschitza jest akademia. Austriackiemu miliarderowi bardzo zależy na tym, by wychowankowie stanowili o sile zespołu, a następnie odchodzili za wielkie pieniądze, pomagając klubowi zarabiać. Dlatego wytyczono ścieżkę rozwoju dla młodzieży, której niezwykle istotnym etapem jest FC Liefering. Teoretycznie to klub satelicki Salzburga, w praktyce – drużyna rezerw. W drugoligowcu ogrywają się najlepiej rokujący zawodnicy z akademii, a także piłkarze sprowadzeni z Afryki, Azji czy Ameryki Południowej.

– Jeszcze sześć-siedem lat temu zespół wzmacniano doświadczonymi graczami, natomiast od paru sezonów występują tam wyłącznie młodzi. Plan jest taki, aby przez Liefering przechodziło jak najwięcej wychowanków. Klub nie chce wprowadzać zawodników z akademii od razu do drużyny Salzburga – wyjaśnia Góra, który w FC Liefering pełnił funkcję pierwszego trenera oraz asystenta. – To przedsionek przed występami w Red Bullu, ostatni przystanek przed dużą piłką. Celem jest przygotowanie młodych piłkarzy do gry na wyższym szczeblu. Występy w drugiej lidze nie są dla nich karą, tylko okazją do rozwoju. Na przykład Upamecano grał w Liefering, ale w tym czasie trenował z pierwszym zespołem. Szoboszlai pokonywał kolejne szczeble akademii, by następnie przez Liefering dostać się do składu RB Salzburg.

Kilka lat temu w juniorach RB Lipsk występowali Przemysław Płacheta oraz Kamil Wojtkowski, zaś Bartłomiej Żynel próbował szczęścia w Salzburgu – nie zdołali się przebić. Teraz Piątkowski dołączy do przedsięwzięcia spod znaku czerwonego byka, transfer 20-letniego obrońcy Rakowa Częstochowa nie oznacza jednak, że Red Bull dopiero teraz uznał Polskę za odpowiednie miejsce do szukania wzmocnień zespołów seniorskich.
– Nasz rynek już wcześniej był dla Salzburga interesujący, od pewnego czasu nad Wisłą działają skauci pracujący dla klubu – wyjaśnia Góra. – Trudno przewidzieć, czy pozyskanie Piątkowskiego sprawi, że Red Bull zacznie sięgać po kolejnych polskich piłkarzy. Kamil dysponuje odpowiednim potencjałem, ma szansę sprawdzić się w Salzburgu. Jeżeli to zrobi, może szerzej otworzyć rodakom furtkę do klubu.

TEKST UKAZAŁ SIĘ W TYGODNIKU „PIŁKA NOŻNA” 7/2021

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 22/2025

Nr 22/2025

Ligi w Europie Świat

Messi blisko opuszczenia MLS! Trwają rozmowy z nowym klubem

Leo Messi pożegna się ze Stanami Zjednoczonymi? Argentyńczyk może tego lata opuścić ekipę Interu Miami.

RECORD DATE NOT STATED Concacaf Champions Cup 2025 Inter Miami vs Los Angeles FC - CFV Lionel Messi celebrates his goal 3-1 of Inter Miami during the Quarter Finals second leg match between Inter Miami and Los Angeles FC as part of the CONCACAF Champions Cup 2025, at Chase Stadium on April 09, 2025 in Fort Lauderdale, Miami, Florida, United States. FORT LAUDERDALE MIAMI FLORIDA UNITED STATES PUBLICATIONxNOTxINxMEXxCHNxRUS Copyright: xJosexLuisxMelgarejox 20250409210010_CCC_2025_CFV_MIA_LAFC_MESSI199
2025.04.10 Fort Lauderdale
pilka nozna , Puchar Mistrzow CONCACAF
Inter Miami - Los Angeles FC
Foto IMAGO/PressFocus

!!! POLAND ONLY !!!
Czytaj więcej

Ligi w Europie Świat

Nie uwierzysz, co zrobił Neymar! Kuriozalna czerwona kartka Brazylijczyka [WIDEO]

Niesamowita sytuacja w meczu Santosu z Botafogo! Neymar, mając już na koncie żółtą kartkę, skierował piłkę do siatki rywali. Problem w tym, że zrobił to ewidentnie przy pomocy ręki. Sędzia nie miał wyboru i ukarał go drugim kartonikiem, a w konsekwencji wyrzucił z boiska. Ekipa 33-latka ostatecznie przegrała 0:1.

Nie uwierzysz, co zrobił Neymar! Kuriozalna czerwona kartka Brazylijczyka [WIDEO]
Czytaj więcej

Ligi w Europie Świat

Polak z cudowną bramką w finale LM CONCACAF! Jego zespół rozgromił rywala [WIDEO]

Cruz Azul z Mateuszem Boguszem w składzie wygrało aż 5:0 z Vancouver Whitecaps w finałowej potyczce tegorocznej edycji LM Concacaf. Polak w 45. minucie gry zdobył cudowną bramkę na 4:0. Trafienie naszego reprezentanta zobaczycie poniżej.

Polak z cudowną bramką w finale LM CONCACAF! Jego zespół rozgromił rywala [WIDEO]
Czytaj więcej

Ligi w Europie Świat

Wiemy, który zespół chce prowadzić Zinedine Zidane! Ma jasny plan

Zinedine Zidane pozostaje bezrobotny już od czerwca 2021 roku. Niebawem może jednak zaliczyć głośny powrót do pracy trenera.

2024.06.01 Londyn
Pilka nozna Liga Mistrzow Sezon 2023/2024 Final, Wembley Stadium
Final Ligi Mistrzow Borussia Dortmund - Real Madryt
N/z Zinedine Zidane puchar ligi mistrzow champions league cup
Foto Mateusz Porzucek PressFocus

2024.06.01 Londyn
UEFA Champions League Final Season 2023/2024
Final Ligi Mistrzow Borussia Dortmund - Real Madryt
Zinedine Zidane puchar ligi mistrzow champions league cup
Credit: Mateusz Porzucek PressFocus
Czytaj więcej

Ligi w Europie Świat

Przełamanie Sebastiana Kowalczyka. Wreszcie strzelił gola [WIDEO]

Sebastian Kowalczyk strzelił gola w meczu Houston Dynamo – Sporting Kansas City. Czekał na niego długo.

May 29, 2024; Houston, Texas, USA; Houston Dynamo FC midfielder Sebastian Kowalczyk (27) shoots and scores a goal against the Colorado Rapids in the second half at Shell Energy Stadium. Mandatory Credit: Troy Taormina-USA TODAY Sports/Sipa USA
2024.05.29 Houston
pilka nozna amerykanska liga MLS
MLS: Colorado Rapids at Houston Dynamo FC
Foto Troy Taormina-USA TODAY Sports/SIPA USA/PressFocus

!!! POLAND ONLY !!!
Czytaj więcej