Jan Urban był zadowolony z postawy swoich podopiecznych (fot. Łukasz Skwiot)
Śląsk mimo sporego potencjału ofensywnego, w dwóch pierwszych meczach ligowych nie strzelił ani jednego gola. W trakcie spotkania z Lechią doszło do przełamania i kibice we Wrocławiu zobaczyli aż trzy trafienia swoich pupili. Wygrana nie przyszła jednak podopiecznym Urbana łatwo.
– Mimo dobrego początku meczu, w drugiej połowie nasze zwycięstwo było zagrożone i liczyliśmy się z tym, że to Lechia może strzelić zwycięską bramkę. W końcówce pokazaliśmy jednak charakter i to my sięgnęliśmy po wygraną – powiedział Urban.
– Zdawaliśmy sobie sprawę, że Lechia jest bardzo groźnym zespołem, kiedy posiada piłkę, dlatego staraliśmy się odbierać ją naszym rywalom i wychodzić z groźnymi kontrami. Do przerwy mieliśmy mecz pod kontrolą, ale w drugiej połowie już po siedmiu minutach Lechia odrobiła straty i wiedzieliśmy, że do samego końca spotkania będzie ciężko. Liczyliśmy się z tym, że to Lechia może strzelić gola na wagę trzech punktów – dodał.
Zdaniem szkoleniowca, najważniejsze w kontekście zwycięstwa Śląska było to, że jego piłkarze nie poddali się i zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. – Podnieśliśmy się jednak w końcówce i pokazaliśmy nasz charakter i to my mogliśmy cieszyć się ze zwycięstwa – zakończył.
Pierwsza wygrana w sezonie pozwoliła przesunąć się Śląskowi na dziesiąte miejsce w tabeli ekstraklasy.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Śląsk Wrocław
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
