Ukraińcy chcą kolejnych punktów, tym razem zagrają z Francją
Będąca współgospodarzem mistrzostw Europy Ukraina w swoim inauguracyjnym meczu nieoczekiwania pokonała Szwecję 2:1. W piątek podopiecznych Ołeha Błochina czeka jeszcze trudniejsze zadanie, bo ich rywalem będzie Francja.
Mało kto przypuszczał, że debiutująca w mistrzostwach Starego Kontynentu Ukraina pokusi się o niespodziankę w starciu ze Szwecją. Andrij Szewczenko i spółka zagrali jednak bez kompleksów i zasłużenie pokonali rywala po dwóch trafieniach byłego napastnika AC Milan. Francja z kolei, w swoim pierwszym występie na Euro 2012, po wyrównanym boju, zremisowała z Anglią 1:1. W efekcie, po pierwszej serii spotkań, nieoczekiwanym liderem grupy D jest Ukraina, Francja natomiast plasuje się na trzeciej pozycji. Druga jest Anglia, a stawkę zamyka Szwecja.
– Do teraz nie wiem, jak tego dokonaliśmy. To był dla nas bardzo ciężki mecz, ale teraz mamy odrobinę czasu na świętowanie. – po pierwszym spotkaniu mistrzostw Europy powiedział naszemu wysłannikowi Andrij Woronin. – Przed nami mecz z Francją. Jeśli zagramy tak, jak ze Szwecją, będziemy mieć duże szanse na osiągnięcie dobrego rezultatu – dodał Ukrainiec.
Nastroje w obozie współgospodarzy studzi nieco trener Błochin. – Moi piłkarze wciąż popełniają błędy i choć pracujemy nad tym, aby je usunąć to mamy mało czasu. Mówiłem, że dla kompletnego przygotowania drużyny potrzebowałbym jeszcze dwóch tygodni – wyznał selekcjoner reprezentacji Ukrainy.
Ukraińcy po raz ostatni mierzyli się z Francuzami w lipcu zeszłego roku. Rozegrane w Doniecku spotkanie zakończyło się wówczas zwycięstwem „Trójkolorowych” 4:1. Jak będzie tym razem?
Piątek, 15. czerwca; Donieck / Donbass Arena
Ukraina – Francja (20:45)
Przypuszczalne składy:
Ukraina: Pyatov – Husyev, Khacheridi, Mykhalyk, Selin – Tymoschchuck, Rotan – Nazarenko, Konoplyanka, Yarmolenko – Voronin
Francja: Lloris – Debuchy, Rami, Mexes, Evra – Cabaye, M’Vila, Malouda – Nasri, Benzema, Ribery
szymek, PilkaNozna.pl