Przejdź do treści
Udany test w Warszawie. Litwa rozbita

Polska Reprezentacja Polski

Udany test w Warszawie. Litwa rozbita

Reprezentacja Polski w ostatnim towarzyskim meczu przed mistrzostwami świata pokonała Litwę 4:0.

Robert Lewandowski zdobył dwie bramki (fot. Kacper Pempel/Reuters/Forum)

Biało-czerwoni w dobrych humorach polecą do Rosji. Po remisie z Chile, w którym pokazali się w pierwszej połowie z dobrej strony, tym razem Polacy ograli Litwę. Znów lepsze w wykonaniu piłkarzy Adama Nawałki było pierwsze 45 minut, gdy grali w składzie bliższym do optymalnego.

Bezapelacyjnym bohaterem pierwszej połowy był Robert Lewandowski. Kapitan i najlepszy strzelec w historii polskiej reprezentacji zdobył dwie bramki. Najpierw wykończył znakomitą zespołową akcją, po której Dawid Kownacki dośrodkował do Macieja Rybusa, który głową zgrał do Lewandowskiego, a ten po rykoszecie pokonał Dziugasa Bartkusa, byłego bramkarza Górnika Łęczna.

W 32. minucie było już 2:0. Lewandowski kopnąwszy z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę. Piłka odbiła się jednak od bramki, a potem od trawy za linią bramkową i choć sędzia tego nie dostrzegł, to dzięki systemowi VAR po chwili uznał trafienie Lewandowskiego.


W pierwszej połowie Polacy grali w ustawieniu 1-3-4-2-1 i całkowicie zdominowali rywali. Świetnie wyglądali Thiago Cionek, Jacek Góralski i Bartosz Bereszyński. W przerwie Nawałka zdecydował się na przejście do formacji 1-4-2-3-1, gdzie lewym obrońcą był Bereszyński, a przed nim grał Rybus. Za Łukaszem Teodorczykiem początkowo ustawiony był Arkadiusz Milik, a prawoskrzydłowym był Kownacki.

Polacy w drugiej połowie nie tłamsili rywali tak bardzo jak przed przerwą, a najbliżej podwyższenia prowadzenia byli w 66. minucie. Rybus dośrodkował z rzutu rożnego na głowę Cionka, ale jego strzał przypadkiem zablokował Grzegorz Krychowiak. Piłka została jednak pod jego nogami, a środkowy pomocnik sprytnym strzałem piętą zaskoczył Bartkusa. Gol nie został wszakże uznany, ponieważ sędzia po analizie VAR dostrzegł, że po strzale Cionka piłka trafiła w rękę Krychowiaka.

W 71. minucie biało-czerwoni ostatecznie zdobyli trzecią bramkę. Po akcji Bereszyńskiego z Milikiem i Teodorczykiem ten pierwszy wyłożył piłkę Kownackiemu, który trafił do pustej siatki.

W końcówce meczu system VAR pomógł Polakom i sędziemu Kevinowi Blomowi. Holender pierwotnie nie dostrzegł, że po centrze Jakuba Błaszczykowskiego piłkę ręką zablokował Algis Jankauskas. Po wideoanalizie arbiter przyznał jednak rzut karny, który w swoim 99. meczu w reprezentacji wykorzystał Błaszczykowski.

Litwini przez cały mecz byli tłem dla Polaków. W pierwszej połowie trafili wprawdzie do bramki, ale Darvydas Sernas strzelał już po gwizdku obwieszczającym, iż został złapany na spalonym. Potem jeszcze były napastnik m.in. Zagłębia Lubin oddał potężny strzał, ale znakomitą paradą popisał się Łukasz Fabiański.

Dla Polaków był to ostatni sparing przed mistrzostwami świata. W środę polecą do Soczi, gdzie będzie ich baza w trakcie mundialu. W fazie grupowej mistrzostw świata zagrają kolejno z Senegalem, Kolumbią i Japonią.

band, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024