W drugim spotkaniu ósmej kolejki PKO BP Ekstraklasy Zagłębie Lubin zremisowało z Lechią Gdańsk. To drugi kolejny podział punktów w rywalizacji tych zespołów.
Flavio Paixao zdobył dziś bramkę na wagę punktu. (fot. Tomasz Rulski)
W poprzednich dwóch starciach obu drużyn padło aż trzynaście goli. W Gdańsku, w meczu Pucharu Polski, gospodarze wygrali 3:2. W Lubinie, w rywalizacji na niwie ligowej, było 4:4.
Minione występy jednych i drugich nie zwiastowały kolejnej zaciętej wymiany ciosów. Gracze Martina Seveli ulegli Legii Warszawa, zdobywszy tylko jedną bramkę. Podopieczni Piotra Stokowca przegrali z Pogonią Szczecin, pozwalając rywalom na zachowanie czystego konta. Inna sprawa, że wspomnianych wyżej wyników – kojarzonych bardziej z hokejem niż piłką nożną – też raczej nikt się nie spodziewał.
Pierwszy akcent dzisiejszej potyczki dał nadzieję, iż na stadionie Zagłębia piłka znów często będzie lądować w siatce. Lubomir Gouldan już w 3. minucie dał gospodarzom prowadzenie. Słowak skrzętnie wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Filipa Starzyńskiego i nieszczelne krycie defensorów rywala.
Okazało się jednak, iż były to tylko obiecujące początki, niepoparte skutecznością w dalszej części meczu. Lechia, szczególnie w drugiej połowie, usilnie starała się o wyrównanie, lecz długo niewiele z tego wynikało. Dopiero w 71. przewaga gości znalazła przełożenie na wynik. Rzut karny wykorzystał Flavio Paixao.
Jak się później okazało, było to trafienie na wagę punktu. Ten oznacza, iż gdańszczanie pozostali na ósmym miejscu w tabeli. Zagłębie awansowało na pozycję wicelidera.
sar, PiłkaNożna.pl