Partizan mimo kilku znakomitych sytuacji nie zdołał w czwartek strzelić gola Zagłębiu. Trener drużyny z Belgradu, Ivan Tomić, jest jednak zadowolony z postawy swojej drużyny.
Serbowie znacząco przeważali i to, że nie udało im się trafić do siatki, było kaprysem fortuny oraz zasługą bramkarza lubinian Martina Polacka.
– Jedynej rzeczy, której brakowało, to gole. Taka jest piłka. Brakowało nam jednak więcej niż szczęścia – ocenia szkoleniowiec Partizana. – Rozegraliśmy pierwszy mecz w sezonie. Graliśmy nieźle, byliśmy dobrze zorganizowani. W pierwszych 25 minutach spotkaniach graliśmy bardzo dobrze. Mogliśmy strzelić nie jedną, ale kilka goli – zaznacza Tomić.
Rewanżowe spotkanie Zagłębie – Partizan zostanie rozegrane w najbliższy czwartek w Lubinie.
źródło: Zagłębie Lubin
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 45/2024
Najnowsze
Klasyfikacja strzelców Ligi Mistrzów. Lewandowski współliderem
Liga Mistrzów
Zakończyła się czwarta kolejka Champions League. Jak teraz wygląda tabela?
Liga Narodów
Inter wygrywa z Arsenalem po wyrównanym meczu
Liga Mistrzów
W Belgradzie bez zaskoczeń. Barcelona znokautowała rywala przy dużym udziale Lewandowskiego
Liga Mistrzów
Piłka nożna
Publicystyka
Zbigniew Mucha
Wielki teatr i mały teatrzyk
Przemysław Pawlak
Budujmy boiska! Strategia godna pochwały!
Leszek Orłowski
Leszek Orłowski: W głowie pusto, ino groch z kapustą [FELIETON]
Roman Kołtoń