Równo rok temu Mateusz Stolarski został pierwszym trenerem Motoru Lublin. Szkoleniowiec awansował z zespołem z 1. Ligi do Ekstraklasy, w której jest obecnie na 8. miejscu z dorobkiem 36 punktów (10 zwycięstw, 6 remisów, 9 porażek). Beniaminek ligi opublikował kilkuminutową rozmowę wideo z 32-latkiem.
fot. Michal Kosc/PressFocus
– Bycie pierwszym trenerem tak dużego klubu zwiększa zainteresowanie moją osobą, ale staram się, by to mnie nie zmieniało. Chcę być taki sam, dalej wspierać ludzi, pomagać im, być sobą. Wciąż patrzę do góry – mówił Mateusz Stolarski w rozmowie z mediami Motoru Lublin.
– Nie zmienia mnie ani porażka, ani sukces – z jednego i drugiego staram się wyciągnąć rzeczy, które mogą mi pomóc w przyszłości inaczej reagować na dany moment. Bardzo chcę, by awans do Ekstraklasy nie był moim największym sukcesem – dodał 32-latek.
– Mierzę zdecydowanie wyżej, oczywiście mając na uwadze to, że z każdego małego sukcesu trzeba się cieszyć. Chciałbym, by Lublin i Motor zapamiętał nas z czegoś więcej niż upragnionego awansu – tłumaczył Stolarski.
– Klub podąża obecnie w bardzo dobrym kierunku, by nie tylko utrzymać się w Ekstraklasie, ale dalej rozwijać się sportowo i organizacyjnie, i robić w przyszłości coś więcej niż aktualny środek tabeli (zespół z Lublina jest na 8. pozycji – red.). Wszyscy jesteśmy ambitni, chcemy czegoś więcej, ale nigdy nie lubię mówić o datach. Wolę po prostu to robić – wyjaśniał trener Motoru. (MZ)