Transfer Luquinhasa na ostatniej prostej
Jeszcze w tym tygodniu wszystkie formalności transferu Luquinhasa do MLS powinny zostać dopięte. Brazylijczyk jest już jednak gotowy do wyjazdu.
Informacja o odejściu Brazylijczyka z ekipy mistrzów Polski pojawiła się w poprzednim tygodniu. Kluby doszły do porozumienia, ale oficjalne ogłoszenie transferu się przeciągało. Dlaczego?
Jak donosi portal Legia.net, Luquinhas czekał na wizę pracowniczą, a także na ostateczną decyzję Dariusza Mioduskiego. W obu przypadkach pojawiło się zielone światło. Teraz sprawy powinny nabrać tempa, piłkarz przejdzie testy medyczne i podpisze kontrakt z New York Red Bulls.
Ile mistrzowie Polski zarobią na tej transakcji? Całkowita kwota operacji ma przekroczyć trzy miliony euro, czyli Legia zarobi pięciokrotność kwoty, która zainwestowała w piłkarza w 2019 roku. Wówczas warszawianie zapłacili portugalskiemu CD Aves 600 tysięcy euro.
Kto zastąpi Luquinhasa w Legii? Budżet transferowy zostanie zasilony po jego sprzedaży, ale sprowadzenie nowego piłkarza na tę pozycję będzie dość trudne. W takim przypadku wzrastają szanse na częstsze występy Ernesta Muciego oraz Rafaela Lopesa, którzy mają zupełnie inne profile niż Brazylijczyk, ale w taktyce preferowanej przez Aleksandara Vukovicia powinni się odnaleźć.
Po zimowym okresie przygotowawczym do pierwszego zespołu został na stałe dołączony Igor Strzałek, który w tym roku skończy 18 lat. Młodzian jest zawodnikiem o podobnej charakterystyce do Luquinhasa, jest dynamiczny, nie boi się dryblować, ale w profesjonalnej piłce jest żółtodziobem. Mimo to powinien wiosną otrzymać szansę debiutu od Vukovicia.
pgol, PilkaNozna.pl
źr. Legia.net