Przejdź do treści
2023.03.27 Warszawa
Pilka nozna Kwalifikacje UEFA EURO 2024
Polska - Albania
N/z Nicola Zalewski Karol Swiderski Przemyslaw Frankowski
Foto Mateusz Porzucek PressFocus

2023.03.27 Warszawa
Football UEFA EURO 2024 European Qualifiers Poland - Albania
Polska - Albania
Nicola Zalewski Karol Swiderski Przemyslaw Frankowski
Credit: Mateusz Porzucek PressFocus

Polska

TOP 77 – klasyfikacja najlepszych polskich piłkarzy w 2024 roku [BOCZNI OBROŃCY/WAHADŁOWI]

To jedna z tych pozycji, na której – myśląc w kontekście drużyny narodowej – mamy kłopoty. Wynikające zresztą z różnych przyczyn. Boczni obrońcy, tym bardziej rasowi wahadłowi nie rodzą się w Polsce na kamieniu, dlatego tak widoczny jest brak nowych twarzy.

ZBIGNIEW MUCHA, PRZEMYSŁAW PAWLAK

W lidze ton nadają obcokrajowcy – Ruben Vinagre, Joel Pereira, Joao Moutinho, Fran Tudor i inni, mocnych Polaków nie ma zbyt wielu. Z pewnością wyróżniającymi postaciami są Paweł Wszołek, przekwalifikowany w Legii przez Goncalo Feio już nawet nie tyle na wahadłowego, ale wręcz prawego obrońcę oraz Arkadiusz Pyrka, którego talent rozwija się prawidłowo i który z sezonu na sezon zdaje się być coraz wartościowszy, a od Wszołka jest przecież o dekadę młodszy.

Na liście znalazł się Michał Gurgul, pięknie zbudowany w Lechu przez Nielsa Frederiksena. Bartłomiej Wdowik w Ekstraklasie w 2024 roku grał tylko wiosną, ale na tyle dobrze, że pomógł Jagiellonii zdobyć mistrzostwo Polski. 1 lipca został zawodnikiem Bragi, Jaga powinszowała 1,6 miliona euro, lecz Wdowik natychmiast z Portugalii został wypożyczony do Niemiec, konkretnie do Hannoveru, gdzie nie notuje takich liczb jak na Podlasiu (nie jest tak ofensywnie ustawiany), ale wywalczył pewne miejsce w składzie bijącego się o powrót do elity H96.

Do momentu kwietniowej kontuzji Michał Karbownik był pewniakiem na lewej obronie Herthy. W tym sezonie również jeśli jest zdrów, to gra, choć trzeba przyznać, że kłopoty zdrowotne go nie omijają.

Ciekawy jest przypadek Jakuba Kamińskiego. Pamiętamy go z Lecha jako gracza na wskroś ofensywnego, rasowego skrzydłowego, podczas gdy w tym sezonie w zespole Wolfsburga częściej występuje jako wahadłowy, a niemieckie media podkreślały, że miał po prostu zbyt mało atutów, by otrzymać prawo gry na skrzydle. Poprzedni sezon nie był udany, latem Polak mocno popracował i zapracował na uznanie w oczach Ralpha Hasenhuettla. Nowa fryzura, nowy Kamiński. Tak miało być i dość długo jesienią było. Nierówno Kamiński prezentował się w drużynie narodowej – obok występów dyskretnych bądź słabych zdarzały mu się udane, jak przede wszystkim ostatni mecz biało-czerwonych ze Szkocją.

Wysoko na liście jest Tymoteusz Puchacz. Zawiedzionych jego sportowym rozwojem i niewielką wartością dla reprezentacji (z czym się absolutnie zgadzamy), informujemy, że w tym sezonie Puszka zaliczył 10 meczów w Bundeslidze (5 w podstawie), w poprzednim zaś był podporą drugoligowego Kaiserslautern, z którym dotarł do finału DFB i wyłącznie wiosną zanotował 9 asyst. 

Ważna informacja – Bartosza Bereszyńskiego klasyfikujemy wśród środkowych obrońców, jako że tak ustawiany był w Empoli i jest wciąż w Sampdorii. Identyczna sytuacja z Tomaszem Kędziorą, pewnym punktem mistrza Grecji, PAOK Saloniki.

Z listy ubył również, ale z innych powodów, Robert Gumny – jeszcze w ubiegłym roku radzący sobie nieźle na boku obrony w Augsburgu, tymczasem 2024 rok dla byłego lechity okazał się poważnym rozczarowaniem. Albo rekonwalescencja po kontuzji, albo ława, albo poza kadrą meczową. W Bundeslidze przez cały rok spędził na boiskach mniej niż 45 minut… 

FOT. ŁUKASZ SKWIOT

Krótkie uzasadnienie podium. Nicola Zalewski ma kłopoty w klubie, ale za to w klubie nie byle jakim, bo Romie. Jest półfinalistą Ligi Europy, rozegrał mimo wszystko sporą liczbę meczów, choć oczywiście nie jest podstawowym wyborem. Ale Zalewski to przede wszystkim najlepszy piłkarz reprezentacji Polski w roku 2024. I więcej nie trzeba nic dodawać.

Dlatego on jest numero uno, a dopiero za nim Matty Cash. Dlaczego nie po drodze mu ostatnio z drużyną narodową to zagadka. Niemniej jest ważnym zawodnikiem mocnej Aston Villi; sprawdza się w Premier i Champions League. Nie sprawdza się tylko, lub aż, w reprezentacji.

FOT. ŁUKASZ SKWIOT

Przemysław Frankowski nie ma za sobą tak spektakularnego roku jak poprzedni, niemniej to wciąż duża klasa, etatowy kadrowicz i istotny element Lens – w tym sezonie 3 gole w Ligue 1.

Tradycyjnie przedstawiamy klasę zawodników, kolejność, w nawiasie miejsce z poprzedniego roku, a pod nazwiskiem piłkarza rok urodzenia i nazwę klubu. Gwiazdka oznacza, że dany zawodnik był klasyfikowany na innej pozycji przed rokiem.

KLASA REPREZENTACYJNA

1. Nicola ZALEWSKI (3)
02, AS Roma – WŁO

2. Matty CASH (2)
97, Aston Villa Birmingham – ANG

3. Przemysław FRANKOWSKI (1)
95, RC Lens – FRA 

KLASA KRAJOWA

4. Jakub KAMIŃSKI (2*)
02, VfL Wolfsburg – NIE

5. Tymoteusz PUCHACZ (10)
99, 1. FC Kaiserslautern – NIE/Holstein Kilonia – NIE 

6. Bartłomiej WDOWIK (12)
00, Jagiellonia Białystok/Hannover 96 – NIE 

7. Paweł WSZOŁEK (4)
92, Legia Warszawa

8. Arkadiusz PYRKA (13)
02, Piast Gliwice

9. Michał KARBOWNIK (9)
01, Hertha BSC – NIE 

10. Michał GURGUL (-)
06, Lech Poznań

11. Arkadiusz RECA (8)
95, Spezia Calcio – WŁO 

12. Paweł JAROSZYŃSKI (-)
94, Cracovia/US Salernitana – WŁO  

guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 1/2025

Nr 1/2025