Tomasz Tułacz przeprasza. „Mam swój honor i ambicje”
Trener Żubrów nie ukrywał rozczarowania ogromną klęską z Lechem Poznań 1:8. Na zbliżającym się niebawem finiszu rozgrywek jego zespół wciąż znajduje się w strefie spadkowej.
Puszcza do Poznania nie dojechała. Piłkarze z Niepołomic nie byli w stanie przeciwstawić się jakości rywala, który był tego wieczora bezlitosny. To była po prostu deklasacja.
ZAMKNIJ
Przegrać w takich rozmiarach na kilka kolejek przed końcem może wpłynąć bardzo negatywnie na mentalność drużyny, która wciąż musi walczyć o pozostanie w Ekstraklasie. I choć będzie to niewątpliwie trudna sztuka, Żubry muszą się natychmiast pozbierać, bo ich mały finał sezonu czeka już w następnej kolejce ze Stalą Mielec.
– Chciałbym przeprosić wszystkich kibiców, działaczy i ludzi pracujący w klubie. Mam swój honor i ambicje, a przegrać w takich rozmiarach to po prostu wstyd. Co innego trenowaliśmy, niż zagraliśmy i to jest martwiące. Musimy uświadomić chyba niektórych zawodników, o co toczy się gra. I będziemy walczyć, dopóki ta szansa będzie – mówił trener Tułacz.