„To nie był błąd sędziego Musiała”
Nie milkną echa starcia Arki Gdynia z Ruchem Chorzów i pamiętnego gola Rafała Siemaszki, który skierował piłkę do siatki ręką. Tym razem głos w sprawie zabrał prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek.
Prezes uważa, że sędziowie nie mogli dostrzec oszustwa Rafała Siemaszki (fot. Cezary Musiał)
Szef polskiej federacji uważa, że nie można w tej sprawie mówić o karaniu sędziego Tomasza Musiała, który zagrania ręką nie widział i gola uznał.
– W momencie, w którym Siemaszko strzelał bramkę dla Arki, nie było nikogo na stadionie – łącznie z komentatorami, kto powiedziałby: „O Boże! To gol strzelony ręką!”. Był krzyk komentatora: „Piłka w siatce! Gol na 1-1!”. Dopiero gdy zobaczyli na powtórce, że było zagranie ręką, to stali się mądrzy – powiedział, cytowany przez „Interię”.
– Sędziowie powtórki jednak nie mają. Jeżeli w tym przypadku był błąd, a błąd był, to przede wszystkim tak: Siemaszko wszystkich ładnie oszukał, czego nie zauważył sędzia asystent liniowy, tzw. „boczny” i to jego błąd. I koniec tematu. Natomiast mówienie, że Ruch spadł z ligi przez sędziego włóżmy między bajki – dodał Boniek.
Mecz zakończył się remisem (1:1), co w ostatecznym rozrachunku pozbawiło „Niebieskich” nawet matematycznych szans na utrzymanie się w Lotto Ekstraklasie.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Interia