Przejdź do treści
To już koniec, Liga Europy uciekła Legii

Ligi w Europie Liga Europy

To już koniec, Liga Europy uciekła Legii

Legia Warszawa jest kolejnym polskim zespołem, który może skoncentrować się tylko na rozgrywkach krajowych. Stołeczny zespół miał ogromne szanse na awans do fazy grupowej Ligi Europy, ale przegrał w rewanżowym meczu IV rundy eliminacyjnej z Rosenborgiem.


Według wstępnych założeń Legia Warszawa w obecnym sezonie miała walczyć na kilku frontach. Dla władz klubu bardzo ważne jest zdobycie mistrzostwa Polski, ale gra w europejskich pucharach to ogromny prestiż i przede wszystkim solidny zastrzyk finansowy. Dlatego tak ważny dla stołecznego klubu był rewanżowy mecz z Rosenborgiem.

W pierwszym starciu rozgrywanym w Warszawie padł remis 1:1. Wówczas w 42. minucie Jakub Kosecki dał prowadzenie swojej drużynie, ale na kilkanaście minut przed końcem meczu Norwegowie niestety wyrównali. Mimo to przed rewanżem sprawa awansu była otwarta. – Chciałbym przeżyć tak piękną przygodę w grupie Ligi Europy. Takie występy dodają doświadczenia i drużynie i trenerowi. Przyjechaliśmy po awans – zapowiadał przed meczem Jan Urban.

Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Żadna z drużyn nie osiągnęła znaczącej przewagi, ale z gola cieszyli się piłkarze Legii Warszawa. W 36. minucie Janusz Gol przechwycił piłkę i następnie dostrzegł Danijela Ljuboję. Serb zachował się idealnie w tej sytuacji i pokonał bramkarza gospodarzy. Dzięki temu trafieniu gracze polskiego zespołu schodzili w doskonałych nastrojach do szatni. Szkoda tylko, że fani Legii trochę rozrabiali na trybunach…

W drugiej połowie również oglądaliśmy zaciętą walkę. W 68. minucie Legia mogła już prowadzić 2:0, ale niestety po fantastycznym uderzeniu Ljuboi futbolówka odbiła się od poprzeczki. Jak to często bywa w takich sytuacjach po chwili bramkę zdobyli rywale. Z rzutu wolnego dobrze dośrodkowywał Borek Dockal, a piłkę głową do bramki Legii skierował Tore Reginiussen. W tej sytuacji defensywa gości była niestety bardzo pasywna.

Od tej pory Rosenborg miał zdecydowaną przewagę. Niestety Legia nie zdołała doprowadzić do dogrywki, gdyż gospodarze w 87. minucie zdobyli drugą bramkę. Dominik Furman wybił piłkę głową przed pole karne, ale tam już na futbolówkę czekał Mikkel Diskerud i pokonał Dusana Kuciaka precyzyjnym uderzeniem przy słupku. W ten sposób przygoda Legii w Europie dobiegła końca.

gmar, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 43/2024

Nr 43/2024