„Ten mecz to nie jest pułapka. To wielka pułapka”
Ostatnim rywalem Legii Warszawa w tym roku będzie Wisła Płock. Na pierwszy rzut oka zdecydowanym faworytem spotkania będą podopieczni Romeo Jozaka, jednak on sam przestrzegł przed nadmiernym optymizmem i zaapelował o stuprocentową koncentrację.
Romeo Jozak przestrzegł przed lekceważenie rywala (fot. Cezary Musiał)
Szkoleniowiec Legii pojawił się w piątkowe popołudnie na konferencji prasowej, którą rozpoczął od bardzo obrazowego porównania. – Załóżmy sobie taką sytuację: jeśli ludzie jadą na narty na siedem bądź 10 dni to którego dnia łamią nogi? Zawsze ostatniego. Dlaczego? Bo są już bardzo rozluźnieni i ich koncentracja nie jest odpowiednia, głowy są zmęczone. Jeżeli możemy użyć tej metafory, to nie chciałbym, by w meczu z Wisłą Płock moi piłkarze połamali nogi. Ten mecz to nie jest pułapka – to jest wielka pułapka – powiedział.
– Nie pozwolę, by moi zawodnicy doprowadzili do analogicznej sytuacji, jak w tej opowieści. Mamy 90 minut przed sobą i będziemy walczyć o zwycięstwo – dodał.
Jozak odniósł się również do kwestii problemów z ustawieniem formacji defensywnej. Z powodu kartek przeciwko Wiśle nie będą mogli bowiem wystąpić Michał Pazdan i Maciej Dąbrowski. Kto ich zastąpi? W jakim ustawieniu zagra Legia?
– Nie będziemy grać trójką stoperów. Miałem kilka pomysłów i kilka dylematów związanych z tym spotkaniem, ale mogę otwarcie powiedzieć, że zagrają Czerwiński i Astiz. „Czerwo” dawno nie grał w tak ważnym spotkaniu, ale w związku z tym jest jeszcze bardziej zmotywowany. Liczymy na jego dobry występ – zakończył.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Legia.com