Szymański przyjął decyzję Sousy z pokorą
Brak powołania na mistrzostwa Europy dla Sebastiana Szymańskiego to zdecydowanie największa niespodzianka selekcji, której dokonał Paulo Sousa. Młody piłkarz mógł być rozczarowany, a nawet rozgoryczony, ale mimo tego przyjął decyzję trenera z pokorą.
Szymański przyjął decyzję selekcjonera z pokorą (fot. Łukasz Skwiot)
Jeszcze do niedawna wydawało się, że Szymański jest jednym z pewniaków do tego, by znaleźć się w kadrze na Euro 2021. Zawodnika Dinama Moskwa otrzymał powołanie na marcowe zgrupowanie, ale nie wypadał na nim zbyt korzystnie.
Podczas meczu z Węgrami Sousa wystawił Szymańskiego na obcej mu pozycji, gdzie ten nie mógł w pełni rozwinąć skrzydeł. O tym, że ten w piłkę jednak grać potrafi wiemy z obserwacji jego występów w lidze rosyjskiej, gdzie praktycznie z każdej strony 22-latek zbiera słowa pochwały. Minioną kampanię udało mu się zakończyć z dorobkiem gola i siedmiu asyst.
Czy wspomniane zgrupowanie przekonało selekcjonera, że Szymański powinien zostać pominięty? A może zdecydowały inne względy? Tak czy inaczej, sam zainteresowany nie zamierza się obrażać na Sousę i akceptuje rolę rezerwowego, który może jeszcze wskoczyć do kadry, jeśli zajdzie konieczność.
„Gra w biało-czerwonych barwach z orzełkiem na piersi to szczyt marzeń każdego chłopaka, który zaczyna kopać piłkę z kolegami na podwórku. Mnie było dane spełnić to marzenie i stać się częścią reprezentacji Polski.
Teraz – choć nie znalazłem się w kadrze przygotowującej do udziału w mistrzostwach Europy – pozostaję całym sercem z ekipą, która będzie miała taką szansę. Ja w razie potrzeby jestem w gotowości, by pomóc drużynie. Trzymam kciuki za wszystkich chłopaków i gorąco wierzę, że przeżyją fantastyczną przygodę, która da nam wszystkim wiele pięknych emocji” – napisał Szymański.