Szykuje się wielki powrót do pierwszego składu reprezentacji Polski. Czy Jakub Piotrowski udowodni swoją wartość?
Według medialnych doniesień w wyjściowej jedenastce reprezentacji Polski na dzisiejszy mecz z Litwą znajdzie się Jakub Piotrowski. Dla zawodnika Łudogorca Razgrad byłby to pierwszy występ od początku w drużynie narodowej od spotkania z Austrią na EURO 2024. Jeśli te informacje się potwierdzą, 27-latek stanie przed szansą na ponowne wejście w buty lidera drugiej linii.
Jakub Glibowski
Fot. Paweł Bejnarowicz/PressFocus
21 czerwca 2024 roku. Stadion Olimpijski w Berlinie. Reprezentacja Polski gra z Austrią o być albo nie być na Mistrzostwach Europy w Niemczech. Przegrywamy 1:3 i tracimy szansę na wyjście z grupy. Wtedy też po raz ostatni od początku w narodowych barwach występuje Jakub Piotrowski.
Przeszkodziła kontuzja
Piłkarz, który wydawał się zaufanym człowiekiem Michała Probierza, zawiódł. Nie tylko zresztą on, ale to on został zdjęty z boiska już w przerwie i zmieniony przez Jakuba Modera. Od tamtej pory popadł w reprezentacyjną niełaskę.
W meczu o honor z Francją nie zagrał ani minuty. We wrześniowych pojedynkach ze Szkocją i Chorwacją w Lidze Narodów zgromadził łącznie tylko 22 minuty (odpowiednio 18 i 4). W październikowej rywalizacji z Portugalią nie pojawił się na murawie, a tuż po niej wrócił do klubu z powodu kontuzji mięśni przywodziciela. To z kolei poskutkowało absencją w ostatnich trzech spotkaniach rewanżowych z Chorwacją, Portugalią i Szkocją.
Czas na powrót
Na start eliminacji do Mistrzostw Świata w 2026 roku Piotrowski wrócił do kadry. Jak podały media, portale Sport.pl oraz Meczyki.pl, wielce prawdopodobny jest również jego powrót do wyjściowej jedenastki. 27-latek ma zagrać na pozycji defensywnego pomocnika i stworzyć środek pola wraz z wyżej ustawionymi Moderem i Sebastianem Szymańskim.
Były zawodnik Pogoni Szczecin w koszulce z orzełkim na piersi zanotował jak do tej pory 10 występów i strzelił w nich 2 gole. Debiutował 12 października 2023 roku w wygranym meczu z Wyspami Owczymi (2:0) w eliminacjach do EURO 2024. Nie jest więc ani najbardziej doświadczonym reprezentantem, ani graczem o najdłuższym stażu w kadrze.
Strzelaj, Kuba!
Nie przeszkodziło mu to jednak w zademonstrowaniu swoich największych atutów. Piotrowski jest rosłym (mierzy 188 cm) i silnym pomocnikiem, który dysponuje piekielnie mocnym uderzeniem z dystansu. Pokazał to w barażowym starciu z Estonią, które odbyło się dokładnie rok temu (21 marca 2024 roku).
Michał Probierz wielokrotnie podkreślał w swoich wypowiedziach, że oczekuje od swoich podopiecznych tego, że będą strzelać z daleka. Miejmy nadzieję, że dziś Biało-Czerwoni nie będą musieli uciekać się wyłącznie do tego elementu, ale w razie pojawienia się dogodnej okazji, Piotrowski będzie na posterunku.
Kluczowy w klubie
Urodzony w Toruniu piłkarz kilka dni temu otrzymał nagrodę dla najlepszego obcokrajowca ligi bułgarskiej w 2024 roku (do spółki z Goduine Koyalipou, który na początku stycznia zamienił CSKA Sofia na RC Lens). Jest niekwestionowanym fundamentem Łudogorca Razgrad, a w tym sezonie w wielu potyczkach odgrywał rolę kapitana.
W 16 ligowych występach w bieżącej kampanii zdobył 4 bramki i zaliczył 3 asysty. Dziś jego zadaniem będzie nie tylko gwarantowanie bezpieczeństwa i bycie łącznikiem między linią defensywy a środkiem pomocy, ale także uczestniczenie w fazie kreacji. Polska z pewnością częściej będzie w posiadaniu piłki niż Litwa, a to zmusi Piotrowskiego do zapewnienia Moderowi i Szymańskiemu wsparcia w rozegraniu.
Liderzy potrzebni od zaraz
Roman Kołtoń w programie specjalnym na kanale Meczyki w serwisie YouTube przyznał, że Michał Probierz zawsze bardzo wierzył w Jakuba Piotrowskiego. Wygląda więc na to, że selekcjoner chce dać mu szansę na zbudowanie swojej pozycji w reprezentacji Polski.
Nam, kibicom, pozostaje trzymać kciuki za powodzenie tej misji, bowiem nasza kadra potrzebuje prawdziwych liderów niczym świeżego, wiosennego powietrza.