Przejdź do treści
Szukała dla PN: Steaua w dobrej formie, na Legię będziemy gotowi!

Ligi w Europie Liga Mistrzów

Szukała dla PN: Steaua w dobrej formie, na Legię będziemy gotowi!

Polski miesiąc Łukasza Szukały rozpoczął się dla piłkarza Steauy Bukareszt bardzo obiecująco. Obrońca zaliczył pełne 90 minut w meczu przeciwko Danii, teraz czeka go dwumecz z warszawską Legią. Jak sam zapowiada, uprzejmości z jego strony nie będzie, bo celem rumuńskiego klubu na ten sezon jest przedostanie się do fazy grupowej Ligi Mistrzów i pokazanie się z dobrej strony w najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych świata.

ROZMAWIA PAWEŁ KAPUSTA
Wywiad został przeprowadzony 14.08.2013 r.

– Najważniejsze, że z Duńczykami udało nam się ostatecznie wygrać. W pierwszej połowie mieliśmy trochę problemów, drużyna nie działała tak, ja powinna. W drugiej części było już lepiej – mówi „PN” Szukała (na zdjęciu). – Myślę, że na mecz z Danią musimy patrzeć bardzo pozytywnie. Szczególnie w drugiej połowie udowodniliśmy, że jesteśmy prawdziwą drużyną. Przecież udało nam się wyciągnąć wynik z 1:2 na 3:2, co nie jest łatwe z takim przeciwnikiem, jak Dania. Pokazaliśmy kibicom, że drużyna jeszcze żyje.

(…)

Po wyjeździe do Niemiec z rodzicami często pan bywał w Gdańsku?
Oczywiście, staram się jak najczęściej odwiedzać rodzinę, która została w Gdańsku, jak choćby moją babcię. Ostatni raz byłem tutaj przed rokiem.

Teraz do Polski wróci pan zdecydowanie szybciej, bo przed panem arcyważne spotkania z Legią Warszawa. Myślicie już o nich z kolegami ze Steauy? To będą dla pana klubu najważniejsze mecze w sezonie?
Przede wszystkim przed nami najpierw bardzo ważny mecz ligowy przeciwko CFR Cluj, a to w rumuńskich warunkach silny i niewygodny przeciwnik (Steaua wygrała ten mecz w sobotę 3:0 – przyp.red). My, piłkarze o kolejnych spotkaniach zaczniemy myśleć dopiero po ligowym meczu.

Nie wierzę w to, że w klubie nie mówi się o starciu z Legią Warszawa.
Rzeczywiście, dwumecz z Legią jest dla klubu bardzo ważny, bo przecież stawką jest Liga Mistrzów, a co za tym idzie – wielkie pieniądze i prestiż. Presja będzie duża, wymaga się od nas awansu i wyeliminowania polskiego zespołu.

Jesteście faworytami tego dwumeczu. To wam będzie przeszkadzać?
To nie ma większego znaczenia, bo Legia tak samo jak my jest bardzo dobrym, silnym zespołem. Na tym etapie nie ma już drużyn, które znajdują się tu z przypadku. Dwumecz będzie więc bardzo ciekawy, nie mam żadnych wątpliwości.

Po losowaniu na pewno rozdzwonił się telefon i musiał pan opowiadać kolegom, co to za zespół, ta Legia i w jakie j formie się aktualnie znajduje. Co im pan wtedy mówił?
Mówiłem, że to bardzo silny przeciwnik, aktualnie najlepsza drużyna z Polski. Mówiłem też, że mają bardzo fajnych, głośnych kibiców i że na pewno na stadionie będzie głośny doping i gorąca atmosfera. Ale żeby była pełna jasność – my jeszcze przed losowaniem postawiliśmy sobie cel, którym jest awans i dobra gra w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Obojętnie, na kogo byśmy w tym losowaniu nie trafili, bardzo chcemy awansu. Los nam przydzielił Legię i właśnie na jej tle będziemy chcieli udowodnić, że zasługujemy na udział w fazie grupowej tych rozgrywek.

W jakiej formie jest aktualnie Steaua? Macie jeszcze rezerwy?
Ostatnie mecze ligowe pokazały, że jesteśmy w dobrej formie, ale na pewno będziemy się rozkręcać w miarę upływu sezonu. Na Legię będziemy gotowi na pewno.

Jaki wynik w pierwszym meczu z Legią sprawi, że do Warszawy będziecie lecieć ze spokojnymi głowami?
Na pewno nie możemy sobie pozwolić na stratę bramki, to będzie priorytet. Gol stracony u siebie może mocno skomplikować sytuację. Jeśli do tego uda nam się strzelić jednego – dwa gole, wtedy będziemy w dobrej sytuacji przed rewanżem. Ale nie wydaje mi się, żeby udało nam się rozstrzygnąć losy tego dwumeczu już w pierwszym spotkaniu. Walka będzie przez pełne 90 minut na naszym stadionie i pełne 90 minut w Warszawie.

Dostał pan od trenera klubowego polecenie, żeby podczas zgrupowania reprezentacji Polski w Gdańsku dowiedzieć się czegoś więcej o mocnych i słabych stronach Legii?
Nie, do Gdańska przyleciałem tylko i wyłącznie z myślą o tym, żeby zaliczyć dobry mecz w narodowych barwach. O Lidze Mistrzów nie myślałem zupełnie. Nie rozmawiałem z nikim na ten temat, nie dopytywałem. Poza tym mamy od tego ludzi w sztabie Steauy, nie ma potrzeby, żebym się tym zajmował i wkraczał w ich kompetencje.

Cały wywiad w najnowszym wydaniu tygodnika Piłka Nożna!

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 44/2024

Nr 44/2024