Szpital w Szczecinie, szczęście Frańczaka
Spotkania z Olimpią Grudziądz piłkarze Pogoni Szczecin nie mogą zaliczyć do udanych. Nie dość, że podzielili się punktami z niżej notowanym rywalem, to na dodatek stracili dwóch zawodników. Z urazami boisko musieli opuścić Vuk Sotirović i Hernani, którzy prawdopodobnie nie będą brani pod uwagę przy ustalaniu osiemnastki meczowej na mecz z Ruchem Radzionków.
Więcej na temat I ligi – KLIKNIJ!Dla serbskiego napastnika byłaby to kolejna przerwa w treningach, spowodowana kontuzją. Były gracz Śląska Wrocław w listopadzie ubiegłego roku poddał się operacji kolana, która wykluczyła go z gry na prawie trzy miesiące. Teraz przerwa powinna być krótsza, ale ciężko się spodziewać, by Sotirović pojawił się na boisku w środowym spotkaniu ligowym.
– Vuk ma problem z barkiem. Na chwilę obecną nie wiadomo, czy jest to coś poważnego. Ciężko stwierdzić, czy do środy zdoła wrócić do pełni zdrowia. Musimy brać jednak pod uwagę wariant, że do Radzionkowa pojedziemy bez niego – tłumaczył trener Ryszard Tarasiewicz.
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku Hernaniego. Brazylijski obrońca, który zimą trafił do Szczecina, w spotkaniu z Olimpią nabawił się kontuzji palca. Uraz był groźny do tego stopnia, że piłkarz poprosił trenera o zmianę, a po spotkaniu natychmiast pojechał do szpitala na RTG.
– Hernani ma mocno stłuczony i wybity palec u nogi. Na razie ciężko jednak powiedzieć, czy nie ma tam poważniejszego urazu – skomentował dość enigmatycznie szkoleniowiec Pogoni.
Dość szczęśliwie zakończyła się natomiast groźnie wyglądająca sytuacja z Adrianem Frańczakiem w roli głównej. Pomocnik Olimpii Grudziądz w końcówce spotkania został znokautowany przez Przemysława Pietruszkę, który przy próbie przerzutu piłki na prawe skrzydło trafił rywala w twarz. Urodzony w Ostrowcu Świętokrzyskim zawodnik zachłysnął się własną śliną i padł na murawę. Dzięki szybkiej interwencji lekarzy wszystko zakończyło się szczęśliwie, ale oszołomiony piłkarz musiał jeszcze kilka minut odpocząć od gry poza linią boczną.
Grzegorz Lemański, Piłka Nożna