Szczytna akcja bramkarza Zagłębia

Kacper Bieszczad z Zagłębia Lubin ogłosił akcję, w ramach której będzie wpłacał tysiąc złotych za każde czyste konto w tym sezonie. Ten pomysł bardzo szybko podchwycił Kacper Tobiasz z Legii Warszawa. Obaj młodzieżowcy mają być podstawowymi golkiperami w swoich klubach.

Kto wpadł na pomysł tej akcji?
– To mój autorski pomysł – odpowiada Bieszczad. – Inspirowałem się „Dychą Kownasia”, czyli akcją Dawida Kownackiego sprzed kilku lat, ale chciałem trochę zmienić zasady. Nie zamierzałem zakładać się z kibicami, tylko wymyśliłem coś, co zjednoczy wszystkich ludzi i będziemy wspólnie grać do jednej bramki.

Spodziewałeś się, że akcja tak szybko złapie rozgłos?
– Bardzo się cieszę, że ten pomysł został tak pozytywnie odebrany przez kibiców, dziennikarzy, zawodników i działaczy. O to mi chodziło, aby ta akcja trafiła do jak najszerszej grupy odbiorców. Super zareagował Kacper Tobiasz, który błyskawicznie dołączył do akcji. Poznaliśmy się wiele lat temu na Letniej Akademii Młodych Orłów i cały czas mamy kontakt, ponieważ razem jeździliśmy na zgrupowania reprezentacji Polski do lat 20. Obaj nie czekaliśmy na pierwsze czyste konto tylko jako wpisowe od razu wpłaciliśmy po tysiąc złotych na akcję charytatywną. Na razie to jedyny bramkarz, który dołączył do mnie, ale liczę, że wkrótce będzie nas więcej.

Jak ludzie w klubie zareagowali na ten pomysł?
– Bardzo dobrze. Dział marketingu Zagłębia pomógł mi w odpowiedniej promocji i dlatego to poniosło się tak szeroko w internecie. Kilku zawodników pochwaliło mnie za tę inicjatywę i słyszałem, że prezesowi też się to spodobało.

Będziesz wspierał jedną fundację?
– Na początek wybrałem osobę, która od lat jest związana z Zagłębiem i jego syn oraz cała rodzina potrzebują pomocy. Co miesiąc chcę zmieniać cel akcji.

– Nie. Chcę, aby czystych kont było jak najwięcej, co się przełoży na wyniki zespołu, a jednocześnie na wsparcie potrzebujących.

Będziesz jedynką w tym sezonie?
– Jestem przekonany, że będę podstawowym bramkarzem Zagłębia w tym sezonie. Ciężko pracuję i walczę cały czas o miejsce w składzie. Czuję, że wygrałem rywalizację podczas okresu przygotowawczego i teraz mam utrzymać się w pierwszej jedenastce. Na pewno trzeba ciągle walczyć, bo nikt za darmo nie da mi bronić.

– Widziałem kilka komentarzy i mogę tylko podziękować za taki odbiór. Chcę, aby ten pierwszy tysiak, który wpłaciłem, był pierwszą małą cegiełką do znacznie większej sumy, którą uda się uzbierać i przeznaczyć na akcję charytatywną. U mnie nic się nie zmienia. Jestem bramkarzem, w każdym meczu chcę zachować czyste konto i pomóc potrzebującym ludziom. Każde nawet udostępnienie tej akcji na portalach społecznościowych zwiększy jej zasięg, a co za tym idzie dotrze do większej liczby osób, które są w stanie pomóc.