Szczęsny jednym z najsłabszych w Arsenalu
Wojciech Szczęsny nie będzie zbyt ciepło wspominał wtorkowego starcia z Bayernem Monachium w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Bramkarz Arsenalu aż trzy razy musiał wyciągać piłkę z własnej bramki i zebrał po spotkaniu bardzo słabe noty.
Angielscy dziennikarze donoszą, że Szczęsny grał we wtorek o swoją przyszłość w Arsenalu
Najświeższe doniesienia z Premier League na PilkaNożna.pl – KLIKNIJ!Przy pierwszym i trzecim trafieniu dla Bayernu Szczęsny nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję, jednak obserwatorzy przypisują mu część winy (a nawet całość) za drugiego gola. Polak wybił przed siebie sytuacyjną piłkę, do której dopadł Thomas Mueller i wpakował ją do siatki.
Trudno jednak winić Szczęsnego za bramkę, ponieważ jego interwencja była instynktowna, a we własnym polu karnym zaspali obrońcy Arsenalu, którzy zostawili całkowicie niepilnowanego Niemca kilka metrów przed linią bramkową. Karygodny błąd.
Tradycyjnie już przytaczamy trzy zestawy ocen. Goal.com wycenił grę Szczęsnego na (3,0) w pięciogwiazdkowej skali, natomiast SkySports przyznał mu (5,0), a WhoScored.com (5,4) w dziesięciostopniowej skali.
GG, PilkaNożna.pl