Szczęsny do Warszawy? W niedzielę poznamy odpowiedź!
Kto będzie pierwszym bramkarzem FC Barcelona w sezonie 2025-26: Wojciech Szczęsny czy Marc-Andre ter Stegen? Po porażce Barcelony w Mediolanie i odpadnięciu z Ligi Mistrzów coraz bardziej wygląda na to, że jednak Niemiec.
Hiszpańskie media są dwojakie. Na łamach gazet i portali internetowych dominują opinie wywarzone, zniuansowane. Natomiast w programach na żywo na YouTube, w radiu czy nawet w telewizji ci sami merytoryczni dziennikarze zamieniają się w krwiożercze bestie rzucające hasła pod publiczkę celem zwiększenia oglądalności. W tych kategoriach należy interpretować wypowiedź Davida Sancheza w programie „Tiempo de Juego” w stacji COPE, że „Szczęsnemu tektura i papierosy i do Warszawy”, a gdyby zespół zakwalifikował się do finału Ligi Mistrzów, to powinien w nim bronić Ter Stegen – który przeciwko Interowi nie mógł zagrać, bo nie został zgłoszony do wiosennej fazy Ligi Mistrzów.
Natomiast w dziennikach sportowych zgodnie zostało wyrażone jedynie zdanie, że Polak nie zawalił wyraźnie przy żadnym z goli dla Barcelony, natomiast z drugiej strony nie zrobił tego, co Yan Sommer bramce Interu. To prawda – Szwajcar wybronił strzał Lamine’a Yamala, a Polak nie dał rady na przykład przy uderzeniu Francesco Acerbiego. Było ono potężne, z bliska, praktycznie nie do obrony. Chodzi jednak o to, że by wygrać Ligę Mistrzów bramkarz musi dokonać jakiegoś cudu. A tego „Tek” nie zrobił: w rywalizacji z Interem obronił to, co obroniłby każdy golkiper wysokiej klasy, ale nic więcej.
Te mecze i ten fakt mogą być języczkiem u wagi także dla Hansiego Flicka. Tym bardziej, że podzielona ostatnio opinia publiczna, zarówno pod wpływem takich opinii jak ta Sancheza, jak i gazetowe, zaczyna chyba skłaniać się ku temu, że to Niemiec jest lepszym bramkarzem, potencjalnym cudotwórcą, a Polak nigdy nie zrobi tego, co może zrobić on. Owszem, w ostatnich miesiącach przed kontuzją Ter Stegen też nie bronił nieziemsko, ale przecież mistrzostwo Hiszpanii w sezonie 2022-23 tak naprawdę powinno nosić jego imię, bo on w trakcie tamtych rozgrywek notorycznie odbijał takie strzały jak ten Acerbiego czy Frattesiego.
Porównywanie klasy tych dwóch bramkarzy, ich umiejętności w poszczególnych elementach sztuki, nie może doprowadzić do żadnego konkluzywnego ustalenia. Obaj są pod niemal każdym względem blisko siebie, na pewno w trakcie pobytu w Barcelonie Polak poprawił decyzyjność w grze nogami i nie widać już, że nie występował nigdy wcześniej w tyle wymagającym w tym aspekcie zespole jak Barca. Chodzi tylko o dokonywanie cudów.
Na dzisiaj sytuacja wygląda więc tak, że jeśli Polak ostatecznie zostanie w Barcelonie na następną kampanię, to raczej jako rezerwowy, grający w jedenastce na przykład w Pucharze Króla. Nie oznacza to jednak, że jutro, a ściślej w niedzielę wieczorem, będzie tak samo. Jak bowiem wcześniej już zapowiedział Flick, w niedzielnym El Clasico (transmisja w Canal+Sport, studio od 14.30) zagra Szczęsny. Jego udany, a ściślej – fenomenalny występ może znów sprawić, iż wróci do łask tych najbardziej wymagających fanów i dziennikarzy, znów będzie śpiewane, jak to kiedyś, w momencie największej chwały „Chesny, Chesny, Chesny, Rei de Barcelona” – czyli królem miasta.
Na to liczymy, wszak chcielibyśmy, by w kolejnym sezonie w bramce znów walczącej o uszatkę Barcy stał nasz reprezentant. Trzymajmy zatem podczas El Clasico kciuki zarówno za obrońców Barcy – by ci… popełniali jak najwięcej błędów i dopuszczali napastników Realu do sytuacji sam na sam z Wojtkiem, jak i za niego, by z tych pojedynków wychodził zwycięsko.
1 Komentarz
najstarszy
najnowszyoceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze
Inaki Speniau
9 maja, 2025 09:22
To było do przewidzenia. Piali z zachwytu jak ratował barce. Popełnił kilka błędów i od razu ukrzyżowany. Niech broni ter stegen to przynajmniej się pośmiejemy.
Xabi Alonso ma za sobą pierwsze treningi z Realem Madryt. Hiszpańskie media twierdzą, że w głowie nowego trenera Los Blancos klaruje się wyjściowa jedenastka na pierwszy mecz ligowy.
To było do przewidzenia. Piali z zachwytu jak ratował barce. Popełnił kilka błędów i od razu ukrzyżowany. Niech broni ter stegen to przynajmniej się pośmiejemy.