Szalone spotkanie w Gdyni!
Świetne spotkanie w Gdyni! Chrobry Głogów choć przegrywał w Trójmieście już 3:1, to dzięki świetnym zmianom odwrócił losy meczu i dzięki bramce w doliczonym czasie gry odniósł cenne wyjazdowe zwycięstwo!
Chrobry Głogów w ostatnim czasie bardzo niewygodny rywal dla Arki. Gdynianie przegrali z zespołem ze Śląska trzy ostatnie ligowe starcia. Ostatnie z nich – 26 maja tego roku w półfinale baraży o awans do Ekstraklasy. Głogowianie wygrali w Gdyni 2:0 i pozbawili Arkę marzeń o grze w najwyższej klasie rozgrywkowej. Od tego czasu zmieniło się sporo – zwłaszcza skład w Głogowie. Była więc to znakomita okazja do rewanżu dla podopiecznych trenera Ryszarda Tarasiewicza w piątkowy wieczór.
Pierwsza połowa starcia w Gdyni była ofensywna z obu stron i atrakcyjna dla kibiców. Arka miała świetne okazje, aby wyjść na prowadzenie w pierwszym kwadransie gry, ale strzał Huberta Adamczyka był minimalnie niecelny, a próbę Karola Czubaka wybronił bramkarz gości – Karol Dybowski. Jednak Żółto-Niebiescy udokumentowali swoją przewagę w 21. minucie spotkania. Gdynianie rozegrali świetną trójkową akcję. Przemysław Stolc podał do Janusza Gola, a ten prostopadłym podaniem uruchomił Czubaka, który strzałem w środek bramki dał prowadzenie Arce.
Głogowianie jednak po stracie gola mieli lepszy okres w swojej grze i osiem minut później doprowadzili do remisu. Artur Bogusz podał do Mateusza Machaja, a ten wykorzystał zamieszanie w szeregach gdyńskiej obrony i wyrównał strzałem z najbliższej odległości wynik spotkania. Goście mogli pójść za ciosem i trzy minuty później wyjść na prowadzenie, ale strzał Mateusza Bochnaka poleciał prosto w bramkarza Arki – Kacpra Krzepisza. Później z kolei uaktywnił się lider Arki w ostatnich tygodniach – Omran Haydary. Afgańczyk najpierw w 35. minucie rywalizacji przegrał pojedynek sam na sam z Dybowskim, ale minutę później mógł się cieszyć ze zdobyczy bramkowej. Haydary wykorzystał dobre prostopadłe podanie Czubaka i skierował piłkę do siatki.
Goście mogli jednak doprowadzić do remisu jeszcze przed przerwą, ale Bochnak w sytuacji sam na sam trafił w słupek. Do przerwy Arka prowadziła więc minimalnie, ale kibice mogli obejrzeć jedną z najlepszych pierwszych połów w tym sezonie na stadionie w Gdyni.
Gdynianie z kolei bardzo dobrze weszli w drugą połowę. W 49. minucie strzał z dystansu Haydarego wybronił Dybowski, ale do odbitej przez niego piłki pierwszy dopadł kapitan Arki – Michał Marcjanik i podwyższył prowadzenie gospodarzy. Chwilę później mogło być 4:1, ale strzał Czubaka nie był jednak trudny do obrony dla bramkarza gości. Arka dobrze weszła w drugą część gry i miała to spotkanie pod pełną kontrolą. Prowadziła grę i szukała kolejnego trafienia.
Głogowianie jednak nie złożyli broni i starali się dochodzić do okazji bramkowych, ale często brakowało im precyzji w podaniach i pomysłu na rozegranie akcji. Dobrą szansę na gola kontaktowego w 62. minucie rywalizacji miał Bochnak, ale uderzenie z dystansu pomocnika głogowian obronił Krzepisz. Arka mogła odpowiedzieć chwilę później, ale strzał z rzutu wolnego Christiana Alemana był minimalnie niecelny. Dziesięć minut później świetną sytuację miał rezerwowy Michał Bednarski, ale strzał gracza gdynian wybronił Dybowski.
Natomiast głogowianie strzelili parę chwil później gola kontaktowego. W 71. minucie Sebastian Steblecki pokonał Krzepisza uderzeniem z dystansu. Tym samym pomocnik Chrobrego zapisał się na liście strzelców trzy minuty po wejściu na boisko i dał nadzieję swoim kolegom na doprowadzenie do remisu. Ta mogła prysnąć trzy minuty później, ale kolejną świetną interwencją popisał się Dybowski, który był lepszy w sytuacji sam na sam z Czubakiem. To zemściło się chwilę później. W roli głównej ponownie był Steblecki, który strzałem w prawy dolny róg bramki wyrównał wynik spotkania. W związku z tym w Gdyni szykowała nam się bardzo ciekawa końcówka spotkania.
W doliczonym czasie gry przy coraz bardziej padającym na stadionie w Gdyni deszczu goście strzelili gola. Zamieszanie w polu karnym wykorzystał Jóźwiak, który wszedł minutę wcześniej na boisko i strzałem z bliskiej odległości dał Chrobremu prowadzenie. Później piłkę meczową na nodze miał Stolc, ale uderzył wysoko ponad bramką.
Chrobry wygrał w Gdyni dzięki fantastycznemu comebackowi i genialnym zmianom trenera Marka Gołębiewskiego. Świetne zmiany dali Steblecki i Jóźwiak. Natomiast Arka ma czego żałować, gdyż znowu nie umiała zamknąć domowego meczu i zgarnąć kompletu punktów.
Arka Gdynia – Chrobry Głogów 3:4 (2:1)
Bramki: Czubak 22′, Haydary 36′, Marcjanik 49′ – Machaj 29′, Steblecki 76′, 82′, Jóźwiak 90+1′
Żółte kartki: Gol, Tomal (Arka) – Kolenc (Chrobry)
Składy:
Arka: Krzepisz – Tomal, Marcjanik, Rymaniak, Stolc – Gol, Milewski – Haydary, Aleman (65′ Kuzimski), Adamczyk (71′ Bednarski) – Czubak
Chrobry: Dybowski – Kuzdra, Bougadis, Malec (68′ Steblecki), Bogusz (68′ Hanc) – Mandrysz, Kolenc (56′ Mucha) – Machaj (90′ Jóźwiak), Kusztal (56′ Górski), Bochnak – Wolsztyński
kczu/PiłkaNożna.pl