Świetny mecz i triumf PSG na Old Trafford
Ole Gunnar Solskjaer doznał pierwszej porażki jako menedżer Manchesteru United. Pierwszym pogromcą Norwega jest Paris Saint-Germain, które zasłużenie wywiozło z Old Trafford solidną zaliczkę przed rewanżowym starciem w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Mistrzowie Francji wygrali 0:2 po golach
Presnela Kimpembe oraz
Kyliana Mbappe.
Starcie Manchesteru United z PSG było zapowiadane jako jeden z największych hitów 1/8 finału. Z jednej strony zespół, który odrodził się w kilka tygodni pod wodzą nowego menedżera, a z drugiej strony drużyna, która przez ostatnie sezony na krajowym podwórku wygrywa wszystko, ale marzy już tylko o jednym trofeum – Lidze Mistrzów, aby być w pełni nasyconym.
Od początku było widać wielkie zaangażowanie obu zespołów. Nikt nie odstawiał nogi, było mnóstwo spięć, fauli, a sędzia przez pierwsze 45 minut pokazał aż pięć żółtych kartek.
Sportowo było trochę gorzej. Oba zespoły grały raczej zachowawczo i bały się zaryzykować. Priorytetem było zachowanie czystych kont i to się obu bramkarzom w pierwszej połowie udało, choć było kilka sytuacji do strzelenia gola.
W pierwszych minutach groźnie było po strzałach Angela Di Marii i Marcusa Rashforda. Pomocnik PSG minimalnie się pomylił, a strzał napastnika Manchesteru obronił Gianluigi Buffon.
W 17. minucie świetną indywidualną akcję prawą stroną przeprowadził Paul Pogba, który zszedł do środka i chciał wyłożyć futbolówkę jednemu z kolegów, ale jego podanie zatrzymał golkiper gości. Z drugiej strony świetną szansę zmarnował Kylian Mbappe, który otrzymał doskonałe podanie od Juliana Draxlera, ale w sytuacji sam na sam z Davidem De Geą trafił tylko w boczną siatkę.
Na pierwszy celny strzał PSG musieliśmy czekać do 53. minuty. Z prawej strony dośrodkował Dani Alves, groźne uderzenie głową oddał Mbappe, ale piłkę na rzut rożny sparował De Gea. Jak się okazało kilkanaście sekund później po dośrodkowaniu z kornera paryżanie objęli prowadzenie. Di Maria doskonale dograł z prawego narożnika na dalszy słupek, gdzie świetnie w tempo wbiegł Kimpembe, który nie dał szans golkiperowi na skuteczną interwencję.
Od strzelenia gola PSG przejęło inicjatywę, złapało wiatr w żagle i stwarzało kolejne szanse. Dobrą okazję miał Dani Alves, którego w ostatniej chwili zablokowali defensorzy United.
W 60. minucie goście dopięli swego i podwyższyli prowadzenie. Di Maria idealnie dograł z lewego skrzydła do wbiegającego w pole karne Mbappe, a Francuz mocnym precyzyjnym strzałem nie dał szans bramkarzowi gospodarzy.
Przewaga paryżan rosła z każdą minutą. Przyjezdni złapali właściwy rytm, zepchnęli gospodarzy do obrony i do końca spotkania mieli kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Przy odrobinie szczęścia mogli wygrać zdecydowanie wyżej. Doskonałą szansę zmarnował Mbappe, którego strzał odbił De Gea. Hiszpan zatrzymał również próbę Bernata.
Na domiar złego Manchester stracił na spotkanie rewanżowe swojego lidera – Pogbę. Francuz w samej końcówce spotkania obejrzał drugi żółty kartonik i musiał opuścić przedwcześnie boisko. Rewanż zaplanowano na 6 marca w Paryżu. Wydaje się jednak, że tylko prawdziwa katastrofa może spowodować, że to Manchester awansuje do ćwierćfinału kosztem PSG. Paryżanie byli drużyną co najmniej o klasę lepszą, prezentowali wyższą kulturę gry i zasłużenie wygrali pierwsze starcie.
pgol, PilkaNozna.pl