Świerczok z Lewandowskim w ataku?
„Myślę, że odnajdę się u boku Roberta” – mówi pewny swego Jakub Świerczok o potencjalnej współpracy na boisku z Lewandowskim. Napastnik Piasta Gliwice wyrasta na bycie numerem dwa w hierarchii napastników reprezentacji Polski.
Świerczok dostał swoją szansę i ją wykorzystał w pełnej rozciągłości. (fot. Piotr Kucza / 400mm.pl)
Jakub Świerczok to – jak dotąd – największe objawienie podczas zgrupowania reprezentacji Polski. Wszystko za sprawą jego postawy w meczu przeciwko Rosji (1:1). Strzelił swojego debiutanckiego gola na narodowych barwach, a dodatkowo mógł trafić po raz kolejny, gdyby nie poprzeczka.
„Było parę niedociągnięć. Myślę, że z Rosją zagrałem niezły mecz. Na pewno cieszy mnie strzelona bramka. Ale to nie zmieniło mojej mentalności. Cały czas skupiam się na tym, żeby pokazywać się na treningach z jak najlepszej strony” – mówi sam zainteresowany.
Nic zatem dziwnego, że Świerczok jest łączony nawet z pierwszym składem na EURO 2020. Pewniakiem do gry w roli napastnika jest rzecz jasna Robert Lewandowski, lecz o miejsce u boku „RL9” toczy się zacięta rywalizacja, której nieoczekiwanym faworytem jest właśnie napastnik Piasta Gliwice.
Pozostali snajperzy zmagają się bowiem z problemami natury zdrowotnej (Arkadiusz Milik ma uraz łąkotki) czy sportowej (Karol Świderski i Dawid Kownacki są bez formy). Wobec tego tylko Świerczok jawi się jako gwarant jakości i odpowiedni partner w ataku dla Lewandowskiego.
„Myślę, że odnajdę się u boku Roberta. Wszystko zależy, jaką decyzję podejmie trener” – ucina krótka dywagacje Świerczok.
A przecież jeszcze kilka tygodni miesięcy, a nawet tygodni, tego rodzaju scenariusz był nie do pomyślenia, lecz kontuzje innych napastników i bardzo dobra forma strzelecka Świerczoka (zdobył 15 trafień w minionym sezonie Ekstraklasy, lepszy od niego był tylko król strzelców Tomas Pekhart) sprawiło, że gracz Piasta Gliwice wyrasta na bycie numerem dwa w hierarchii napastników reprezentacji Polski.
jbro, PilkaNozna.pl