Zagłębie Lubin w czwartek zremisowało bezbramkowo w Belgradzie z tamtejszym Partizanem. Trener Piotr Stokowiec przyznał, że dawno nikt tak nie zepchnął jego drużyny do defensywy.
Piotr Stokowiec może być zadowolony z wyniku osiągniętego przez jego zespół w Belgradzie (foto: Łukasz Skwiot)
Serbowie mieli przewagę praktycznie przez cały mecz. Gdyby nie fura szczęścia oraz świetna dyspozycja Martina Polacka, Partizan zapewne wygrałby spotkanie.
– Dawno nie graliśmy w tak defensywnym stylu. Szczególnie po czerwonej kartce. Partizan zmusił nas do niskiego pressingu. Rywal pokazał, że jest dobrym zespołem i będzie się rozkręcał z meczu na mecz – podkreślał Stokowiec.
Trener Zagłębia po spotkaniu skupił się na szukaniu pozytywów. – Nie mamy doświadczenia w grach pucharowych i to było widać. Pokazaliśmy dojrzałość, wolę walki – szczególnie w defensywie. Często zdarza się, że drużyna, która gra niski pressing wyprowadza kontrataki i tak dzisiaj było – dodał, nawiązując do niewykorzystanych szans Adriana Rakowskiego i Łukasza Piątka.
Mimo wszystko nie da się jednak ukryć, że w rewanżu Zagłębie będzie musiało zagrać o wiele lepiej. W Lubinie Miedziowi zmierzą się z Partizanem w najbliższy czwartek.