Starcie o fotel lidera tabeli
Jeśli w środowy wieczór cokolwiek może zepchnąć Ligę Mistrzów na dalszy plan, to tym czymś jest starcie Arsenalu z Manchesterem City. Stawka jest wysoka, na szali leży pierwsze miejsce w tabeli Premier League.
Saliba i spółka bronią pierwszego miejsca w tabeli.
Fani angielskiej ekstraklasy czekają na ten mecz od wielu tygodni lub nawet miesięcy. Pierwotnie miał odbyć się jesienią, ale został przełożony z powodu żałoby i uroczystości pogrzebowych związanych ze śmiercią królowej Elżbiety II. Na poziomie ligowym mistrz i pretendent do tytułu mistrzowskiego jeszcze się w bieżącym sezonie nie spotkali.
Co innego w Pucharze Anglii. Los skojarzył ich ze sobą w 1/16 finału. Do kolejnej rundy awansowali The Citizens, a jedyną bramkę potyczki zdobył Nathan Ake. Tamten mecz nie powinien być jednak żadnym wyznacznikiem, wszak Mikel Arteta dokonał wielu zmian w podstawowym składzie, a Pep Guardiola posłał w bój galową jedenastkę. Dziś oba zespoły wybiegną na boisko w najlepszych możliwych zestawieniach.
Gra toczy się bowiem o wielką stawkę. Konkretnie – o fotel lidera tabeli Premier League. Na ten moment siedzą w nim Kanonierzy, którzy mają trzy punkty przewagi nad The Citizens. Ci drudzy legitymują się jednak korzystniejszym bilansem bramkowym, więc zwycięstwo na Emirates Stadium pozwoli im wyprzedzić londyńczyków (którzy rozegrali jeden mecz mniej).
Za faworyta rywalizacji mogą uchodzić goście. Nie dość, że gospodarze nie wygrali poprzednich dwóch spotkań ligowych (porażka z Evertonem, remis z Brentford), to jeszcze z Manchesterem City w Premier League idzie im jak po grudzie. Przegrali poprzednie 10 starć. Od 2015 roku nie są w stanie pokonać ekipy z Etihad Stadium.
Czy dziś się przełamią? Odpowiedź na to pytanie poznamy wieczorem. Pierwszy gwizdek sędziego zaplanowano na godzinę 20:30.
sar, PiłkaNożna.pl