Środa na angielskich boiskach
Wydarzeniem wieczoru był mecz na Etihad Stadium. Przedtem rozegrały się jednak mecze, w których również wydarzyło się wiele ciekawych rzeczy.
W oczekiwaniu na danie główne, jakim było starcie Manchesteru City z Arsenalem, kibice mogli wybrać starcie Nottingham z Brighton, Chelsea z Brentford lub West Hamu z Liverpoolem. Najwięcej bramek padło na stadionie City Ground, gdzie kibice obejrzeli aż cztery trafienia.
W pierwszym spotkaniu Nottingham zgarnęło bardzo ważne trzy punkty w kontekście walki klubu o utrzymanie. Piłkarze Stevena Coopera pokonali 3:1 Brighton i wygrzebali się ze strefy spadkowej. Obecnie klub z City Ground zajmuje 17. miejsce w tabeli Premier League. W dzisiejszym pojedynku na listę strzelców wpisał się m.in. Danilo, któremu asystował Taiwo Awoniyi. Bramkę samobójczą zanotował za to Pascal Gross. W doliczonym czasie gry wynik spotkania ustalił Morgan Gibbs-White, który trafił z jedenastu metrów. Honorowy gol dla Mew należał do Facundo Buonanotte. Dla 18-letniego Argentyńczyka to pierwszy gol w barwach ekipy Roberto De Zerbiego. Nottingham mogło wygrać wyżej, ale rzut karny zmarnował Brennan Johnson.
Chelsea pograżą się w coraz większym kryzysie. The Blues ostatni raz wygrali w lidze 11 marca. Dzisiaj drużynę Franka Lamparda pokonało Brentford. Najpierw piłkę do własnej siatki skierował Cesar Azpilicueta. Pod koniec spotkania bramkę na 2:0 zdobył Bryan Mbeumo. Zwycięstwo nad zespołem ze Stamford Bridge dało ekipie Thomasa Franka awans na 9. pozycję w tabeli. Chelsea plasuje się na 11. miejscu. Następny mecz The Blues to pojedynek z liderem w derbach Londynu.
Liverpool musiał się trochę pomęczyć, ale ostatecznie wygrał z West Hamem 2:1. Prowadzenie jako pierwsi objęli jednak gracze Młotów. W 12. minucie do siatki The Reds trafił Lucas Paqueta. Kilka minut później do remisu doprowadził Cody Gakpo. Krótko po przerwie WHU ponownie mogło pokonać Alisson, ale gol Jarroda Bowena nie został uznany z powodu spalonego. W 67. minucie decydującą bramkę zdobył Joel Matip, który zapewnił zwycięstwo zespołowi Juergena Kloppa. The Reds zbliżyli się do piatej Aston Villi na odległość jednego punktu.
jkow, PiłkaNożna.pl