Spotkanie drużyn, które punktów potrzebują jak tlenu
Tylko trzy zespoły – Śląsk, Lechia i Korona – nie zaznały jeszcze w obecnym sezonie smaku zwycięstwa. „Scyzoryki” staną w poniedziałkowy wieczór przed szansą, aby wypisać się z tego grona. Zadanie nie będzie jednak łatwe. Trener Kamil Kiereś próbuje rozgonić ciemne chmury, które zawisły nad nim po kiepskich pierwszych kolejkach w wykonaniu Stali.
FOT. MICHAL TRZPIS/400MM.PL
Efekt nowej miotły nie zadziałał
Korona Kamila Kuzery nie rozpoczęła bieżącej kampanii najlepiej, natomiast nie jest tajemnicą, że to nie wyniki były głównym powodem, dla którego 41-letni szkoleniowiec opuścił ekipę ze Ścięgiennego. Trenerowi Kuzerze od samego początku nie było po drodze z nowymi włodarzami kieleckiego klubu – tymczasowym prezesem Karolem Jakubczykiem, a także dyrektorem sportowym Pawłem Tomczykiem.
Schedę po Kamilu Kuzerze przejął Jacek Zieliński, który jak dotychczas poprowadził Koronę w dwóch meczach. W pierwszym kielczanie ulegli Cracovii 1:2, a w drugim podzielili się punktami ze Śląskiem, remisując 1:1. Trudno nie odnieść wrażenia, że to nie w osobie trenera leżał problem, jeżeli chodzi o drużynę ze stolicy województwa świętokrzyskiego.
Kamil Kiereś próbuje rozgonić ciemne chmury
Niewesołe nastroje panują także w Mielcu. Stal zdecydowanie nie może być zadowolona zarówno ze swojej gry, jak i dorobku punktowego. W ostatnich tygodniach spekulowano, że jeżeli rezultaty odnoszone przez klub z Podkarpacia nie ulegną poprawie, może dojść do roszady na stanowisku trenera. Kamil Kiereś kupił sobie trochę czasu po tym, jak jego zespół w ubiegłym tygodniu przerwał serię trzech porażek z rzędu, pokonując Piasta. Najbliższe spotkanie będzie dla 50. latka jubileuszem, ponieważ po raz 150. poprowadzi on drużynę w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Początek meczu Korona – Stal o godzinie 19:00. (FT)