Przejdź do treści
Smutek w Monachium, radość w Dortmundzie

Ligi w Europie Bundesliga

Smutek w Monachium, radość w Dortmundzie

Sympatycy Bayernu Monachium musieli przełknąć kolejną gorzką pigułkę. Bawarczycy przegrali przed własną publicznością z Borussią Dortmund (2:3) w drugim półfinale DFB Pokal i odpadli z rozgrywek. BVB awansowała z kolei do swojego czwartego z rzędu finału i ma szanse na wywalczenie trofeum.

Borussia Dortmund w wielkim finale Pucharu Niemiec (fot. Reuters)


Kiedy na boisku spotykają się ze sobą piłkarze Bayernu i Borussii, to można w ciemno zakładać, że kibice będą świadkami sporych emocji. Nie inaczej miało być w środowy wieczór, tym bardziej, że obie drużyny były podrażnione odpadnięciem z Ligi Mistrzów. W przypadku Bayernu dochodziła dodatkowo kwestia słabszej formy, z kolei dla BVB była to już ostatnia okazja na uratowanie sezonu i wywalczenie ważnego trofeum.


Stawka była więc bardzo duża, a smaczku całemu półfinałowi dodawał fakt, że w podstawowych składach swoich drużyn znaleźli się reprezentanci Polski – Robert Lewandowski po stronie Bayernu i Łukasz Piszczek w Borussii.

Więcej szans na zwycięstwo dawano przed pierwszym gwizdkiem gospodarzom, jednak to goście z Dortmundu lepiej weszli w mecz. Podopieczni Thomasa Tuchela rozpoczęli zawody bez jakiegokolwiek respektu dla przeciwnika i bardzo szybko zaczęli stwarzać sobie dobre sytuacje. Jedna z nich została wykorzystana już w 19. minucie.

Fatalny błąd popełnił Javi Martinez, który próbując zagrać bezpiecznie do swojego bramkarza, nie zauważył znajdującego się w polu karnym Raphaela Guerreiro. Ten spróbował pokonać Svena Ulreicha i posłał piłkę między jego nogami. Zmierzająca do bramki futbolówka odbiła się jeszcze od słupka, co zmyliło interweniującego Philippa Lahma i pozwoliło na dobitkę Marco Reusowi.

Podrażniony utratą gola Bayern rzucił się do odrabiania strat i w 28. minucie doprowadził do wyrównania. Dośrodkowanie Xabiego Alonso w pole karne wykorzystał Martinez, który pokonując Romana Burkiego odkupił winy po popełnionym wcześniej błędzie we własnym polu karnym.



Bayern jeszcze przed przerwą mógł rozstrzygnąć o losach spotkania. W 41. minucie na 2:1 podwyższył bowiem były kapitan Borussii Dortmund Mats Hummels, a kilka chwil później przed znakomitą okazją stanął Lewandowski. Polak znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem przeciwnika, jednak uderzył wprost w niego.

W drugiej połowie Bayern stworzył sobie kolejne znakomite okazje, ale wszystkie marnował. Najlepszą miał Arjen Robben, któremu kilka metrów przed bramką piłkę wyłożył Lewandowski, jednak Holender w banalnie prostej pozycji trafił w słupek.

Niewykorzystane sytuacje w końcu się zemściły i kiedy nic na to nie wskazywało, Borussia odpowiedział. W 69. minucie dobre dośrodkowanie w pole karne wykorzystał Pierre-Emerick Aubameyang, który z bliska głową pokonał Ulreicha.

Jeśli po wyrównującym golu gości, kibice na Allianz Arenie mogli przeżyć spore zdziwienie, to kilka chwil później na trybunach zapanowała totalna konsternacja. Wszystko za sprawą kontrataku BVB po stracie Lahma i znakomitym wykończeniu Dembele, który efektownym uderzeniem dał swojej drużynie prowadzenie.

Bayern nie zdołał już odrobić strat i stracił szanse na awans do finału Pucharu Niemiec. Borussia pozostaje z kolei w walce o trofeum, a jej ostatnim rywalem będzie Eintracht Frankfurt.


gar, PiłkaNożna.pl

***

Bayern Monachium – Borussia Dortmund 2:3 (2:1)
0:1 –
Reus (19′)
1:1 – Martinez (28′)
2:1 – Hummels (41′)
2:2 – Aubameyang (69′)
2:3 – Dembele (74′)

Bayern: Ulreich – Alaba, Hummels (61. Boateng), Martinez, Lahm – Alonso (74. Mueller), Vidal – Ribery (86. Costa), Thiago, Robben – Lewandowski

Borussia: Burki – Schmelzer, Bender, Sokratis, Piszczek (80. Pulisic) – Weigl, Guerreiro – Reus (92. Ginter), Castro (46. Durm), Dembele – Aubameyang

Żółte kartki: Robben, Alonso – Weigl, Dembele

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024