Smutek i rozczarowanie w Poznaniu
– Przeszliśmy drogę z nieba do piekła. Wygrywaliśmy spotkanie, straciliśmy dwie bramki i przegraliśmy wygrany mecz. To bardzo nas boli – powiedział po spotkaniu z Legią Warszawa Tomasz Kędziora. Strzelec gola dla Kolejorza nie ukrywał rozczarowania po porażce swojej drużyny.
Tomasz Kędziora zdobył gola, ale nie było mu dane cieszyć się z wygranej (fot. Łukasz Skwiot)
Lech Poznań objął prowadzenie w samej końcówce i wydawało się, że dopisze na swoje konto trzy punkty. Legia walczyła jednak do samego końca i nie dość, że doprowadziła do wyrównania, to jeszcze w ostatniej akcji meczu wyszła na prowadzenie, którego już nie oddała.
– Myślę, że nie zasłużyliśmy na taki wynik. Trzeba iść dalej i walczyć o swoje. Zawsze się da zrobić więcej, przy sytuacji na 1:2 także. Jeśli tracisz bramkę, to znaczy, że ktoś popełnił błąd. Tutaj było ich wiele. Trzeba to przeanalizować i wyciągnąć wnioski. Nie ma co płakać, trzeba zacisnąć zęby i walczyć dalej – dodał Kędziora.
Wtórował mu Darko Jevtić, który również znajdował się po końcowym gwizdku w posępnym nastroju. – Musimy grać do ostatniej minuty. Dzisiaj to nam się nie udało. Ta porażka boli nas bardzo. Nie ważne kto strzela. Czy on, czy ktoś inny. Nie ma to znaczenia. Przegraliśmy mecz i to jest istotne.
– Teraz po meczu to boli i trochę jest negatywów. Od wtorku skupimy się na kolejnym meczu i będziemy walczyć o trzy punkty w kolejnym spotkaniu – zakończył.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Lech Poznań