Śląsk będzie musiał ogłosić upadłość?
Gazeta Wyborcza po raz kolejny donosi o katastrofalnej sytuacji finansowej Śląska Wrocław. Mistrz Polski zmaga się z problemami przez Zygmunta Solorza, większościowego udziałowca klubu, który nie dał na jego działalność ani grosza od początku 2012 roku.
Poprzedni rok klub przetrwał dzięki pożyczce udzielonej przez gminę w wysokości 12 milionów złotych. Połowę miasto dało za siebie, a połowę założyło za biznesmena. Solorz tych pieniędzy nie oddał. Teraz klub wisi więc 12 milionów gminie oraz 4 miliony piłkarzom.
Gazeta Wyborcza informuje, że jeśli w sytuacji klubu nic się nie zmieni, Śląsk będzie musiał złożyć wniosek o upadłość.
– To realny scenariusz. Jeśli nie znajdą się pieniądze na utrzymywanie drużyny, to zarząd spółki będzie zmuszony złożyć wniosek o jej upadłość. W tym roku miasto przesłało pieniądze na część zaległych wypłat dla piłkarzy. Więcej nie jesteśmy w stanie już dawać. Mamy odłożone pieniądze, ale tylko na podwyższenie kapitału akcyjnego. Jednak takiego rozwiązania nie akceptuje drugi właściciel klubu – mówi Włodzimierz Patalas, sekretarz miasta i członek rady nadzorczej Śląska.
Jednym z możliwych rozwiązań jest odkupienie od Solorza jego części udziałów. Miasto złożyło już biznesmenowi ofertę w wysokości 8,7 miliona. Solorz jak na razie milczy.
pka, Piłka Nożna
źródło: Gazeta Wyborcza