Holenderski Związek Piłki Nożnej podjął kontrowersyjną decyzję w kwestii skandalu, do którego doszło w jednym z meczów Eredivisie.
Podczas starcia Heerenveen z Fortuną Sittard goście przez chwilę grali w dwunastu. Była to konsekwencja zamieszania, do którego doszło w momencie dokonywania podwójnej zmiany – dwóch piłkarzy wbiegło na murawę, tylko jeden ją opuścił. Nieprzepisowa przewaga trwała dokładnie 22 sekundy. Niewiele, ale wystarczyło do wywalczenia autu, który doprowadził do rzutu rożnego, a ten do gola na 2:2.
Robin van Persie, szkoleniowiec Heerenveen, domagał się powtórnego rozegrania części meczu, która nastąpiła po feralnej zmianie. Władze piłkarskie w Holandii nie przychyliły się jednak do jego wniosku. Oceniły bowiem, że fakt gry Fortuny w dwunastu nie miał decydującego wpływu na wynik potyczki.