Siedem minut gry i kontuzja Fellainiego
Marouane Fellaini nie będzie zbyt dobrze wspominał środowego meczu na Wembley. Jego Manchester United przegrał gładko z Tottenhamem (0:2), a sam pomocnik spędził na boisku zaledwie siedem minut.
Marouane Fellaini może mówić o sporym pechu (fot. Reuters)
Belg rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych, a na plac gry wszedł w drugiej połowie, a konkretnie w 63. minucie. Fellaini nie pograł jednak zbyt długo, ponieważ już w 70. minucie musiał wrócić na ławkę rezerwowych, a jego miejsce na placu gry zajął Ander Herrera.
Jak się okazało, powodem zmiany pomocnika była kontuzja kolana. – To niestety problem z kolanem – potwierdził po meczu Jose Mourinho, menedżer „Czerwonych Diabłów”.
– Marouane może mówić o naprawdę sporym pechu. Wszedł przecież na boisko ze sporym entuzjazmem, a okazało się, że doznał kontuzji więzadeł – dodał.
Na razie nie wiadomo jak poważny jest uraz reprezentanta Belgii i ile będzie musiał pauzować. Więcej szczegółów w tej kwestii poznamy po czwartkowych badaniach.
30-letni Fellaini wystąpił w obecnym sezonie w szesnastu meczach na wszystkich frontach. W tym czasie udało mu się strzelić cztery gole i zapisać na swoim koncie jedną asystę.
gar, PiłkaNożna.pl