Przejdź do treści
Sevilla coraz bliżej podróży do Bazylei

Ligi w Europie Liga Europy

Sevilla coraz bliżej podróży do Bazylei

210 minut boiskowych zmagań to za mało, by rozstrzygnąć ćwierćfinałowe starcie pomiędzy Sevillą a Athletikiem Bilbao. Na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan potrzebne było przeprowadzenie serii rzutów karnych. Jedenastki lepiej wykonywali gospodarze i to oni zagrają w kolejnej rundzie. Od finału w Bazylei dzielą już ich tylko dwa mecze.

Czy Sevilla w tym roku również zagra w finale Ligi Europy? Do celu zostały jej już tylko dwa mecze

Przed starciem rewanżowym więcej szans na awans dawano ekipie, w której występuje reprezentant Polski – Grzegorz Krychowiak. W pierwszym meczu Sevilla pokonała baskijską drużynę 2:1. Lwy nie zamierzały jednak odpuszczać, choć każda strata bramki mogła je bardzo wiele kosztować.




Podobnie jak przed tygodniem, dziś Krychowiak wyszedł na boisko w podstawowym składzie. Jednak to nie jego drużyna jako pierwsza mogła wyjść na prowadzenie. W piątej minucie Aritz Aduriz dostał dobre prostopadłe podanie i z ostrego kąta próbował pokonać bramkarza. Piłka wpadłaby do siatki, gdyby nie udana interwencja Timothee’ego Kolodziejczaka.

Minęło kilkanaście minut i goście znów mieli groźną sytuację. Niestety jej prowodyrem był Krychowiak, który na własnej połowie podał pod nogi przeciwnika.

W kolejnych fragmentach pierwszej odsłony zbyt wiele się nie działo. Wprawdzie mecz toczył się w dobrym tempie, ale wyraźnie brakowało bramkowych sytuacji. Zawodnicy obu ekip dość łatwo przedostawali się pod pola karne, ale w ich obrębie już tak dobrze im nie szło.

Tuż po zmianie stron dał o sobie znać Vicente Iborra. Kapitan Sevilli dostał piłkę pod polem karnym Athletiku i oddał bardzo groźne uderzenie, które z trudem na rzut rożny wybił bramkarz gości, Iago Herrerin.

W 57. minucie piłka wreszcie zatrzepotała w siatce. Wówczas świetną indywidualną akcję przeprowadził Aduriz, a zakończył ją skutecznym strzałem z obrębu pola karnego SFC. David Soria nie miał szans na skuteczną interwencję.

120 sekund później nic do powiedzenia nie miał też drugi golkiper – Herrerin. Wzdłuż bramki mocno po ziemi zagrał Krychowiak, a Kevin Gameiro z najbliższej odległości strzelił na 1:1.

W 69. minucie Lwy otrzymały mocny cios. Gry nie był w stanie kontynuować strzelec bramki – Aritz Aduriz. Po tym jak zszedł z boiska, lepiej prezentowali się Palanganas. Blisko wyprowadzenia swojego zespołu na prowadzenie byli m.in. Gameiro i Steven N’Zonzi, który bardzo groźnie uderzał głową.

Jednak piłka nożna często bywa dość przewrotna, o czym gospodarze przekonali się w 79. minucie. Wówczas znakomicie w pole karne dośrodkował Benat, a tam – strzelając z główki – Sorię przelobował Raul Garcia. Wtedy trybuny Estadio Ramon Sanchez Pizjuan nieco przycichły, a z biegiem czasu coraz większa liczba kibiców oczekiwała na dogrywkę.

Po kilku minutach od jej rozpoczęcia losy dwumeczu mógł rozstrzygnąć Markel Susaeta. 28-latek dostał doskonałe prostopadłe podanie i chyba tylko on wie, dlaczego nie strzelił na 3:1 dla Athletiku. Piłka po jego uderzeniu przeleciała obrok bramki strzeżonej przez Sorię.

Niewiele później emocje sięgnęły zenitu w polu bramkowym Lwów. Najpierw we własny słupek trafił Ander Iturraspe, a potem fantastycznie przewrotką uderzał Coke. Na jego nieszczęście futbolówkę sprzed linii wybił jeden z obrońców. Tuż przed przerwą rzut wolny wykonywał jeszcze Jewhen Konoplanka. Wszyscy spodziewali się dośrodkowania, tymczasem on próbował pokonać golkipera zespołu z Bilbao. Herrerin był jednak czujny.

W drugiej części dogrywki aż tak groźnych sytuacji zespoły sobie nie stworzyły. Wreszcie sędzia zarządził serię rzutów karnych. W czwartej serii prosto w bramkarza Sevilli uderzył Benat i w tym momencie kibice gospodarzy byli prawie pewni, że ich ulubieńcy zagrają w półfinale.

Największa odpowiedzialność spoczywała na wykonawcy ostatniego strzału. Po krótkiej przepychance na środku boiska do futbolówki podszedł Gameiro i poprowadził Sevillę do kolejnej rundy!



tboc, PiłkaNożna.pl


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 45/2024

Nr 45/2024