Przejdź do treści

Polska Ekstraklasa

Sergei Pareiko: Walczyć o sukces

Od początku związany z piłką nożną w Tallinie, dwukrotny mistrz Estonii. Przez dziesięć lat grał w Rosji, ale nie osiągnął tam sukcesów. Zdecydował się na przejście do Wisły, bo chce sięgnąć po mistrzostwo.

Nim podpisał półtoraroczną umowę (z opcją przedłużenia o kolejny rok), pojechał na tygodniowe testy do Wolverhampton. Interesował się nim Celtic Glasgow, rosyjski Ural i grecka Kavala. Dlaczego wybrał Wisłę? – Na pierwszym miejscu stawiam wynik sportowy, nie pieniądze. Zwycięstwa na boiskach są dla mnie priorytetem, cieszę się, że mogę grać w drużynie, która walczy o mistrzostwo – mówi Sergei Pareiko. – Drużyna Wisły jest silna, ma bardzo dobrych zawodników.

O miejsce w bramce Pareice przyjdzie rywalizować z Milanem Jovaniciem. – To bardzo dobry bramkarz, który świetnie gra na linii. Milan stanowi dla mnie dobrą konkurencję – ocenia Estończyk, który sam nie chce oceniać swojej gry. Mówi się, że jest groźny w sytuacjach jeden na jeden. – Jak gram pokażę Wam na boisku. Najważniejsze jest zawsze zachowanie czystego konta.

Jeśli wygryzie z bramki Jovanicia, przed sobą będzie miał linię defensywy złożoną ze Słowaka, Bośniaka, Serba, Holendra, Honduranina lub Polaka. – Ta mieszanka narodowości nie jest problemem. Sam znam już podstawowe polskie słowa, jak „wracaj”, „plecy”, poza tym w większości używamy europejskiej terminologii piłkarskiej, więc nie martwię się o problemy komunikacyjne.

Pareiko spodziewa się, że dobre występy w polskiej Ekstraklasie przybliżą go do reprezentacji Estonii, w której zanotował łącznie 22 występy. – Rozmawiałem z naszym trenerem narodowym, wiem, że blisko kadry jest czterech dobrych bramkarzy. Mam nadzieję, że regularnie grając w Wiśle zyskam szansę by ponownie wystąpić w reprezentacji.

Jak golkiper ocenia szanse Wisły na powodzenie w rozgrywkach ligowych? – Obecnie Wisła jest druga i wiem, że w Polsce jest sześć-siedem drużyn, które walczą o mistrzostwo kraju. Zadanie będzie więc trudne, ale wierzę, że Wisła zakończy na pierwszym miejscu.

Dzisiejsze opady śniegu nie zaskoczyły zawodnika. – Dla mnie ta pogoda jest normalna, jestem przyzwyczajony do zimy. W Rosji zdarzało się grywanie w temperaturze -17 stopni. Nie należy to do najprzyjemniejszych, ale da się grać. Nie powiem, żeby w Polsce było szczególnie ciepło, ale dzisiejsza pogoda nie robi na mnie wrażenia.

(ASInfo/wislakrakow.com)

wislakrakow.com

Źródło: ASInfo

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 41/2024

Nr 41/2024