Przejdź do treści
Savić za Jevticia? To może być nowa „dziesiątka” Lecha

Polska Ekstraklasa

Savić za Jevticia? To może być nowa „dziesiątka” Lecha

Kilka dni temu słoweńskie media poinformowały o możliwym transferze Stefana Savicia do Lecha Poznań. Kim jest 25-latek, którym interesuje się Kolejorz?

Stefan Savić (z lewej) jest gwiazdą ligi słoweńskiej. Niewykluczone, że w przyszłym sezonie postara się o takie miano w Ekstraklasie (foto: Niall Carson/Forum)

Bynajmniej nie chodzi o nazywającego się identycznie czarnogórskiego stopera Atletico Madryt. Savić przymierzany do Lecha jest Austriakiem występującym w Olimpii Lublana.

Ofensywny pomocnik to wychowanek niewielkiego FC Liefering, z którego jako 11-latek przeniósł się do szkółki Red Bull Salzburg. W akademii rosnącego wówczas w siłę austriackiego giganta pokonywał kolejne szczeble, by w końcu – zaliczając po drodze drużynę rezerw – dotrzeć do ekipy seniorów. Zadebiutował w niej w sierpniu 2011 roku, rozgrywając 45 minut w ligowym spotkaniu ze Sturmem Graz. Trener Ricardo Moniz (ten sam, który w 2014 roku krótko prowadził Lechię Gdańsk) dał Saviciowi dwie kolejne szanse, w tym w meczu Ligi Europy przeciwko Metalistowi Charków. I to by było na tyle – po zaledwie trzech występach RB wypożyczyło pomocnika na sezon do trzecioligowego FC Liefering. Na prowincji strzelał gole i zaliczał asysty, pomógł wywalczyć awans, jednak na nikim w Salzburgu nie zrobiło to wrażenia. Okres wypożyczenia minął, ale powrót do Red Bulla nie wchodził w grę. 19-latek został nawet na pół roku bez klubu, w styczniu 2014 roku pomocną dłoń ponownie wyciągnęło, wtedy już drugoligowe, Liefering.

Udanymi występami Savić zapracował na transfer do LASK Linz, z którego po zaledwie rundzie przeniósł się do chorwackiego NK Slaven Belupo. W klubie z Koprivnicy spędził półtora roku. Dobrą grą zwrócił uwagę skautów Rody Kerkrade, do której trafił za około 350 tysięcy euro. Przeprowadzka do Holandii jednak okazała się pomyłką. Austriak nie rozegrał nawet spotkania w Eredivisie, wystąpił parę razy w rezerwach i z podkulonym ogonem obrał kurs na Słowenię.

W Lublanie od samego początku jest gwiazdą: klubu i całej ligi. W trakcie dwóch sezonów we wszystkich rozgrywkach wystąpił w sumie w 87 meczach, zdobywając 17 bramek, a przy 12 innych asystując. Poprowadził drużynę do tytułu mistrzowskiego i dwóch krajowych pucharów. Poznał smak międzynarodowych zmagań, grając zarówno w kwalifikacjach Ligi Mistrzów, jak i Ligi Europy.

W trwającym sezonie gra drugiej linii Olimpii także kręci się wokół Austriaka. W 22 meczach w lidze oraz pucharach strzelił pięć goli i zaliczył dwie asysty. Zespół ze stolicy jest liderem ligi słoweńskiej (dwa punkty przewagi na Mariborem), w czym zasługa przede wszystkim napastnika Ante Vukusicia, skrzydłowego Luki Menalo oraz Savicia właśnie.

Dlaczego więc klub z Lublany miałby pozwolić na odejście jednej ze swoich gwiazd? Otóż Olimpia nie jest obecnie w najlepszej kondycji finansowej. Właściciel znacząco ograniczył wydatki na klub, w związku z czym wielu piłkarzy rozgląda się za nowymi miejscami pracy. Na dodatek kontrakt Savicia wygasa w czerwcu przyszłego roku. Są nikłe szanse, że umowa zostanie przedłużona, bowiem Słoweńców po prostu nie stać na spełnienie wymagań 25-latka.

Właśnie na tych okolicznościach może skorzystać Lech. Ewentualna przeprowadzka Savicia do Poznania po zakończeniu sezonu wydaje się być idealnym rozwiązaniem dla każdej ze stron. Austriak pomógłby obecnemu klubowi w walce o mistrzostwo, zaś do Kolejorza przyszedłby jako następca Darko Jevticia. Szwajcar zapowiedział, że rozgrywa ostatni sezon w stolicy Wielkopolski. Prawdopodobnie przy Bułgarskiej nie będzie już także Joao Amarala, bowiem Portugalczyk jest niezadowolony ze swojej roli w drużynie – 552 minuty rozegrane dotychczas w PKO Ekstraklasie nie zaspokajają ambicji 28-latka. W tej sytuacji pozyskanie rozgrywającego urasta do rangi transferowego priorytetu poznańskiego klubu.

Potencjalna wymiana Jevticia na Savicia nie zmieniłaby diametralnie stylu gry Lecha. Austriak to zawodnik o podobnej charakterystyce do obecnego kapitana Kolejorza: zaawansowany technicznie, dysponujący dobrym strzałem i operujący za plecami napastników. Słoweńscy dziennikarze opisują go jako zawodnika „nieprzewidywalnego i mającego łatwość przedzierania się w pole karne”.

kwit, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024