Sarri: Ianni zasługuje na kolejną szansę na ławce Chelsea
W ostatnich dniach w Anglii wciąż mówi się o awanturze po meczu Chelsea – Manchester United, a zwłaszcza o zachowaniu jednego z asystentów Maurizio Sarriego. Marco Ianni, bo o nim mowa, zostanie ukarany przez FA, do czego odniósł się pierwszy trener.
Maurizio Sarri wspiera swojego asystenta (fot. Toby Melville)
– Od razu po meczu wiedziałem, że zachowaliśmy się źle. Marco przeprosił za swoje zachowanie bezpośrednio po zakończeniu spotkania. Dla mnie bardzo istotne było to, że zdał sobie sprawę z tego, że popełnił wielki błąd. – stwierdził włoski szkoleniowiec Chelsea. – Nie mam doświadczenia z karami od FA, ale popełniliśmy błąd, za co musimy dziś ponieść konsekwencje. Chcemy wspierać Marco, jednak w tej sytuacji najpierw musimy poczekać na karę od FA, a następnie pomyślimy nad wsparciem i kolejną szansą.
Już wcześniej do przeprosin przeciwnika ze sztabu Chelsea odniósł się sam Jose Mourinho. – Myślę, że Ianni nie zasłużył na więcej niż to, co go spotkało. Przeprosił mnie, a ja zaakceptowałem jego przeprosiny. – wypowiedź Portugalczyka jest niespodziewanie pełna empatii, ale trudno się temu dziwić, bowiem on sam często miewał problemy z karami od FA za swoje zachowanie. – Uważam, ze zasługuje on na drugą szansę, a na pewno nie na to, by go zwalniać. W tym momencie potrzebował jedynie wsparcia klubu i je dostał. – zakończył Mourinho.
Marco Ianni w ostatnim meczu Chelsea z Manchesterem United po golu wyrównującym Rossa Barkleya w 96. minucie gry podbiegł do ławki rezerwowych Manchesteru United i sprowokował okrzykami Jose Mourinho. Przy linii bocznej powstała awantura, omal nie doszło do rękoczynów. Na szczęście dziś wydaje się, że nikt nie chowa do nikogo urazy i że był to jedynie niekontrolowany wybuch emocji Włocha.
pber, PiłkaNożna.pl
źr. własne