Rzeźniczak: Nasza publiczność będzie wielkim atutem
Jakub Rzeźniczak mecz ze Steauą rozpoczął na prawej obronie, jednak w obliczu urazu Tomasza Jodłowca został przesunięty do środka defensywy. Spisywał się tam znakomicie i był jednym z najlepszych piłkarzy Legii.
– W tym sezonie więcej gram na środku obrony, na prawej było tylko półtora meczu. Chyba nawet pewniej czuję się jako środkowy obrońca. To było widać też dziś, na początku dałem się dwa razy ograć – ocenia Rzeźniczak. – Straciliśmy tylko jedną bramkę, ten wynik przed rewanżem jest dla nas bardzo dobry. Teraz zagramy przed naszą własną publicznością, co będzie naszym wielkim atutem- dodaje. Oby rzeczywiście tak było i ostatecznie Legia będzie mogła zagrać przy wypełnionej po brzegi Żylecie. Decyzja w tej sprawie w piątek.
– Po stracie gola pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę i stwarzać sobie dogodne sytuacje. Co ważne, mimo upałów wytrzymaliśmy spotkanie bez problemu pod względem fizycznym. Steaua grała wysoko pressingiem, zaczęła dość ostro i wiadomo, że tak się nie grać przez cały mecz. Dlatego my pod koniec spotkania wyglądaliśmy lepiej – ocenia obrońca Wojskowych.
– Fajny jest hymn Ligi Mistrzów na żywo, chciałbym go jeszcze w tym roku usłyszeć siedem razy. Ale spokojnie, zrobiliśmy kolejny, mały kroczek do Ligi Mistrzów, musimy postawić kolejny – kończy Rzeźniczak.
Dla przypomnienia, Legia zremisowała w środę w Bukareszcie ze Steauą 1:1. Gola dla polskiej drużyny zdobył Jakub Kosecki. Rewanż w przyszły wtorek.
pka, Piłka Nożna
źródło: Legia.net