Rui Patricio był bohaterem Portugalczyków w ćwierćfinale mistrzostw Europy 2016 (fot. Grzegorz Wajda)
Kapitan Sportingu Lizbona chce rozwiązania kontraktu za porozumieniem stron. W przeciwnym wypadku może złożyć odpowiedni dokumenty w portugalskiej federacji i zażądać rozwiązania umowy z winy klubu. W Sportingu ostatnio źle się dzieje, bo piłkarze są w konflikcie z prezesem, który według plotek, mógł być odpowiedzialny za wtargnięcie kilkudziesięciu chuliganów do ośrodka szkoleniowego klubu. Podczas awantury ucierpiało kilku piłkarzy.
Prawdopodobnie wniosek o rozwiązanie kontraktu jest odpowiedzią na zachowanie prezesa i próbą wymuszenia transferu. Sporting niedawno zaakceptował ofertę za Patricio od Napoli, które proponowało 18 milionów euro. Ofertę tę wyrównało także Wolverhampton i również „Wilki” uzyskały akceptację. Potem jednak prezes Bruno de Carvalho zmienił zdanie i zablokował transfer do obu klubów, twierdząc, że menedżer bramkarza chce zbyt dużej prowizji i żądając dodatkowych pieniędzy.
Bruno De Carvalho ma na pieńku z Patricio, odkąd ten w imieniu kolegów napisał list krytykujący prezesa po tym, jak zawiesił on niemal cały zespół po porażce w Lidze Europy.
30-letni Patricio jest wychowankiem Sportingu. Bramkarz reprezentacji Portugalii chce jednak spróbować swoich sił zagranicą w klubie z lepszą atmosferą.
band, PilkaNozna.pl
Źródło: Record
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
