Vladan Kovacević – 3. Nota wyjściowa. Przy trafieniu Gholizadeha nie miał nic do powiedzenia.
ZAMKNIJ
OBROŃCY
Paweł Wszołek – 3,5. Podłączał się do akcji, wspomagając Morishitę, a do tego radził sobie w pojedynkach szybkościowych z wybitnym w tym elemencie Hakansem. Zaliczył bardzo solidny występ.
Jan Ziółkowski – 3. Pewny w defensywie, groźny przy stałych fragmentach gry. Wyglądał jak stary wyjadacz.
Steve Kapuadi – 3. Schował Ishaka do kieszeni. Lech m.in. za jego sprawą nie miał zbyt wielu argumentów w polu karnym Kovacevicia.
Ruben Vinagre – 3. Niestety, nie jest to w dalszym ciągu ten Vinagre, którego pamiętamy z rundy jesiennej. Brakowało z jego strony rajdów, podejmował też mało ryzyka w rozegraniu.
POMOCNICY
Juergen Elitim – 3. Zanotował sporo przechwytów i odbiorów, regulował tempo gry. Najlepszy w środku pola w drużynie ze stolicy.
Rafał Augustyniak – 2. Najsłabsze ogniwo Legii. Elektryczny przy rozegraniu piłki – po kilku jego stratach było nerwowo.
Claude Goncalves – 3. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy był bliski trafienia głową, ale ostatecznie Pereira spisał się na medal, wybijając futbolówkę zmierzającą do bramki.
SKRZYDŁOWI
Ryoya Morishita – 3,5. Najjaśniejsza postać w zespole z Łazienkowskiej, jeden z najlepszych na placu gry. Po jego dograniach Vinagre trafił w poprzeczkę, a strzał Goncalvesa w ostatniej chwili zablokował Pereira. Gurgul miał z nim mnóstwo problemów.
Luquinhas – 2,5. Miał swoje sytuacje, ale zabrakło konkretów. Po raz kolejny przekonaliśmy się, że nie jest to ten sam Brazylijczyk, którego pamiętamy z pierwszego pobytu w Warszawie.
NAPASTNICY
Ilja Szkurin – 2. Bezbarwny mecz w wykonaniu Białorusina. Nie otrzymywał podań, miał bardzo mało kontaktów z piłką.
ZMIENNICY
Marc Gual – 3. Był częściej pod grą od Szkurina, którego zmienił. Kilka razy próbował zagrozić Mrozkowi, choć jego starania spełzły na niczym.
Kacper Chodyna, Tomas Pekhart – bez oceny. Grali zbyt krótko.
Duże zainteresowanie pomocnikiem Legii. Ile zarobić mogą Wojskowi?
Za Maxim Oyedele udany debiutancki sezon w Legii Warszawa, co spowodowało ogromne zainteresowanie zagranicznych klubów. Wojskowi jednak wcale nie muszą na transferze swojego gracza zarobić wielkich pieniędzy.
To byłby transferowy hit! Brazylijczyk na celowniku Pogoni
Legia Warszawa nie zdecydowała się wykupić Luquinhasa, ale nie jest powiedziane, że 28-latek nie zostanie w Ekstraklasie na dłużej. Brazylijskim ofensywnym pomocnikiem interesuje się Pogoń Szczecin.