Rozczarowanie w obozie Arki Gdynia
Arka Gdynia zremisowała na zakończenie 3. kolejki Lotto Ekstraklasy z Cracovią (0:0) i chociaż wywiozła z Krakowa cenny punkt, to w klubie nikt nie był z takiego osiągnięcia zadowolony.
Piłkarze Arki liczyli na lepszą zdobycz punktową (fot. Cezary Musiał)
– Czujemy niedosyt po tym meczu, bo przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty. Stworzyliśmy kilka dobrych sytuacji, była poprzeczka, słupek, ale nie jesteśmy zadowoleni, bo cały czas czekamy na zwycięstwo. Kwestia podróży autokarem zamiast samolotem nie miała wpływu na naszą grę. Czasami takie sytuacje się zdarzają – komentował na gorąco Adam Marciniak.
Piłkarz Arki potwierdził słowa swojego trenera, który uważa, że gra zespołu wygląda coraz lepiej, jednak na razie nie miało to przełożenia na konkrety w postaci wygranych, czy choćby strzelonych goli. – Myślę, że zwycięstwo przyjdzie w kolejnym meczu, bo cały czas się docieramy i nasza gra wygląda coraz lepiej – dodał.
Marciniakowi wtórował Pavels Steinbors, który w trzech dotychczas rozegranych meczach ligowych dwukrotnie zachowywał czysta konta. – Znowu notujemy remis w meczu wyjazdowym – stwierdził.
– Myślę, że byliśmy bliżej odniesienia zwycięstwa niż Cracovia i szkoda, że skończyło się tylko remisem, bo mogliśmy sięgnąć po trzy punkty. Aleks miał poprzeczkę i słupek, ale nic nie chciało mu wpaść. Będziemy go wspierać, pomagać mu i myślę, że strzeli dużo bramek dla Arki – zakończył.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Arka Gdynia