Przejdź do treści
Rok 2011: Piłkarskie wspominki cz. 1

Ligi w Europie Świat

Rok 2011: Piłkarskie wspominki cz. 1

Rok 2011 powoli dobiega końca. Co takiego wydarzyło się w polskim i światowym futbolu na przestrzeni ostatnich dwunastu miesięcy? Co według Ciebie zasługuje na miano najważniejszego wydarzenia mijającego roku?

STYCZEŃ

Na początku roku wzrok piłkarskich kibiców skierował się na Katar, gdzie odbył się Puchar Azji. Turniej obfitował w wiele dobrych spotkań i pięknych bramek, a zakończył się niezwykle dramatycznym finałem, w którym spotkali się Australijczycy i Japończycy. Wygrali ci drudzy i tym samym sięgnęli po swój czwarty Puchar Azji w historii.

Styczeń to miesiąc, w którym cały świat żył transferami. Tegoroczne zimowe okienko transferowe było bardzo gorące, a wielu zakupów dokonywano na minuty przed jego zakończeniem. Do zdecydowanie najciekawszych transakcji doszło na Wyspach. Fernando Torres za 50 milionów funtów przeszedł z Liverpoolu do Chelsea. Ekipę „The Reds” zasilili z kolei Andy Carroll i Luis Suarez. Chelsea nie oszczędzała i podczas tego samego okienka sprowadziła jeszcze za ponad 20 milionów Davida Luiza z Benfiki Lizbona. Wzmocnili się także hiszpańscy giganci. Real Madryt wypożyczył z Manchesteru City Emmanuela Adebayora, natomiast FC Barcelona zakontraktowała utalentowanego holenderskiego skrzydłowego, Ibrahima Afellaya.

LUTY

W lutym swoje rozgrywki wznowiła Liga Mistrzów i Liga Europy, a polscy kibice ponownie mogli emocjonować się występami Lecha Poznań. „Kolejorz” już pod wodzą Jose Mari Bakero nie dał jednak rady portugalskiemu Sportingowi Braga. Hiszpański szkoleniowiec ugrał korzystny rezultat w pierwszym meczu, jednak w rewanżu kompletnie się pogubił i to w dużej mierze przez jego niezrozumiałe roszady personalne Lech pożegnał się z rozgrywkami.

Świadkami wielkich emocji byliśmy także w Lidze Mistrzów. Arsenal z Wojciechem Szczęsnym w bramce był o krok od wyrzucenia za burtę rozgrywek wielkiej Barcelony. Do szczęścia zabrakło niewiele, a polski bramkarz rywalizację z „Dumą Katalonii” okupił urazem palca. Oprócz „Kanonierów” już na 1/8 finału swój udział w Lidze Mistrzów zakończyły takie firmy jak AC Milan, Valencia czy AS Roma. Do ćwierćfinału po raz pierwszy od lat dostał się za to Real Madryt, który uporał się z Olympique Lyon.

Także w lutym swoje pierwsze tegoroczne spotkania rozegrała kadra Franciszka Smudy. Polacy w odstępie trzech dni ograli Mołdawię i Norwegię po 1:0 i w dobrym stylu weszli w nowy rok.

Początek swojej drogi w dół rozpoczął Arsenal, który w dramatycznych okolicznościach przegrał finał Pucharu Ligi z Birmingham City. Ekipa prowadzona przez Arsene’a Wengera była zdecydowanym faworytem tego spotkania, jednak nie wywiązała się ze swojej roli należycie. „Kanonierzy” po błędzie Szczęsnego i Laurenta Koscielnego podarowali swoim rywalom tak upragnione trofeum.

MARZEC

Marzec, to kolejne sprawdziany Biało-Czerwonych. Tym razem nastroje po zgrupowaniu były o wiele gorsze, od tych z lutego. Piłkarze Smudy skompromitowali się w Kownie, gdzie przegrali 0:2 z Litwą, a kilka dni później bezbramkowo zremisowali w Pireusie z Grecją. Spotkanie było zarazem pożegnaniem z kadrą Michała Żewłakowa. Ten jeden z najbardziej zasłużonych graczy w reprezentacji i jej długoletni kapitan rozstawał się z drużyną w dość smutnej i niejasnej atmosferze.

KWIECIEŃ

Już w kwietniu mistrzostwo Niemiec zapewnili sobie piłkarze Borussii Dortmund. Drużyna, w której grało trzech Polaków, Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek rozegrała cudowny sezon i zdeklasowała resztę rywali w wyścigu po tytuł. Występami „polskiej” Borussii żyła publika nie tylko nad Wisłą i Odrą, ale także w innych krajach Europy. Zachwyty nad kunsztem Mario Goetze, Shinjiego Kagawy czy Lucasa Barriosa napływały do Dortmundu z tak poważnych ośrodków piłkarskich jak Madryt, Mediolan, Barcelona czy Londyn. Wszyscy oszaleli na punkcie mistrzów Niemiec.

Czwarty miesiąc 2011 roku był zdecydowanie sygnowany znakiem El Clasico. Los chciał, że w krótkim odstępie czasu FC Barcelona i Real Madryt spotkały się ze sobą aż cztery razy i każde z tych spotkań miało swoją osobną historię i dramaturgię. Pierwszy raz giganci hiszpańskiego futbolu starli się ze sobą 16 kwietnia – odnotowano wówczas remis. Kilka dni później drużyna Jose Mourinho ograła swoich odwiecznych rywali w finale Pucharu Króla i jak się okazało, było to jedyne trofeum jakie Real zdobył w minionym sezonie. W Lidze Mistrzów nie było już jednak tak kolorowo. Real przegrał w Madrycie 0:2 i po remisie na Camp Nou odpadł z rozgrywek.

Już na ćwierćfinale swoją przygodę z Ligą Mistrzów zakończyły takie firmy jak Chelsea, Tottenham Hotspur i niespodziewanie Inter Mediolan, który sensacyjnie odpadł z FC Schalke 04. Włoski futbol poniósł w tej edycji europejskich pucharów sromotną klęskę.

Kolejne części podsumowania roku ukażą się w piątek oraz sobotę.

Grzegorz Garbacik,
PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 52-53/2024

Nr 52-53/2024