Rodzynek w erze Diego Simeone
W czwartkowy wieczór Atletico Madryt rozbiło Rayo Majadahonda i awansowało do kolejnej rundy Pucharu Króla. W jednej z akcji bramkowych udział wziął Angel Correa, który dokonał wcześniej niedokonanego.
Correa odpłaca się Simeone za wiarę i zaufanie. (fot. Reuters)
W 67. minucie Argentyńczyk podał do Antoine’a Griezmanna, a ten podwyższył wynik na 4:0 (ostatecznie było 5:0). Dla 26-latka była to piąta asysta w bieżącym sezonie, a co istotniejsze – 50. w koszulce Los Colchoneros w erze Diego Simeone.
Dlaczego to takie ważne? Ano dlatego, iż Correa ma również w dorobku 53 gole. Jest jedynym piłkarzem Atletico prowadzonego przez Cholo, który zdobył minimum 50 bramek i zaliczył minimum 50 asyst.
W ostatnich miesiącach argentyński zawodnik wyrósł na bardzo ważną postać drużyny mistrzów Hiszpanii. Świadczą o tym nie tylko statystyki, ale też niedawno podpisany, nowy kontrakt. Wiąże on piłkarza z klubem do 2026 roku.
Diego Simeone wierzy w Angela Correę i trudno mu się dziwić. Podopieczny odpłaca mu się dobrą grą i osiąganiem wcześniej nieosiągalnego.
sar, PiłkaNożna.pl